Akcje Banku Pekao tanieją w reakcji na opublikowane dziś przed sesją wyniki finansowe i plany dywidendowe. W IV kwartale zysk netto Pekao spadł o 28,9 proc. w relacji rocznej do 749,2 mln zł, ale jednocześnie był o 14 proc. wyższy od rynkowego konsensusu. Lepsze wyniki to przede wszystkim efekt niższych od prognozowanych odpisów z tytułu utraty wartości kredytów. W całym 2018 roku zysk netto wzrósł o 8,8 proc. do 2,29 mld zł.
Przy okazji wyników zarząd banku zarekomendował, by z zysku za 2018 roku przeznaczyć na dywidendę 1,73 mld zł, czyli około 6,60 zł na jedną akcje. Była to spodziewana decyzja.

Były prezes Idea Banku i kilkunastu byłych pracowników zatrzymanych w związku ze śledztwem dot. afery GetBack >>> CZYTAJ WIĘCEJ
O godzinie 10:30 notowania akcji Pekao spadają o 0,7 proc do 115,15 zł, po tym jak rozpoczęły one dzień od wzrostu do 116,50 zł. Spadek ten jest więc zwykłą realizacją zysków. Niemniej jednak, to właśnie Pekao, razem ze spadającym o 1,3 proc. do 104,85 zł Orlenem i przy wsparciu PGE (11,73 zł; -2,5 proc.), ciągną w dół indeks WIG20. Po 1,5 godziny handlu miał on wartość 2.359,23 pkt., tracąc 0,53 proc. w stosunku do poniedziałkowego zamknięcia. Po czerwonej stronie rynku znajdowały się jeszcze indeksy WIG (60.502,5 pkt.; -0,36 proc.) i sWIG80 (11.531,8 pkt.; -0,07 proc.), podczas gdy mWIG40 pozostawał na poziomach z wczoraj (4.188,6 pkt; +0,01 proc.).
Innym bankiem, o którym dziś jest głośno, jest Idea Bank. A to za sprawą zatrzymania byłego prezesa Jarosława A. i kilkunastu byłych pracowników (wg mediów łącznie 18 osób) w śledztwie dotyczącym afery GetBack. Jest to efekt złożenia w lipcu przez bank zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez byłych członków zarządu banku. Akcje Idea Banku tanieją o 4,1 proc. do 5,12 zł. Podobnych spadków doświadcza również będący jego większościowym akcjonariuszem Getin Holding. Jego akcje tanieją o 3,6 proc. do 1,59 zł.
Zatrzymanie pracowników Idea Banku nie jest pierwszą taką sytuacją na polskim rynku kapitałowym. Takie działania prokuratury nasiliły się w tym roku. Wcześniej postawiono zarzuty około 20 osobom z różnych spółek. Inwestorzy powinni się z tą sytuacją oswoić, bo jak donoszą media, ta tendencja w przyszłości jeszcze może się nasilić i – według spekulacji – teraz ma dotknąć branżę energetyczną i górniczą.
Dobrego dnia na giełdzie nie mają dziś również akcjonariusze Ursusa. Jego akcje tanieją o 8,9 proc. do 2,24 zł. Wszystko za sprawą komunikatu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, w którym można przeczytać, że „ostateczny skład wykonawców i zwycięzców przetargu na innowacyjny pojazd bezemisyjny publiczny jest otwarty”. Tymczasem w ubiegłym tygodniu Ursus „pochwalił się wygraną” w tym przetargu.
Zupełnie inne nastroje panują na Eko Exporcie. Informacja o tym, że spółka podpisała strategiczną umowę na pozyskiwanie mikrosfery w Kazachstanie wywindowała notowania o 26,1 proc. do 5,80 zł, pokonując przy okazji styczniowy szczyt i otwierając drogę do dalszych wzrostów.
W drugiej połowie dnia tematy spółkowe tradycyjnie zejdą na drugi plan. Dotyczyć to będzie zwłaszcza Pekao, który może jeszcze zakończyć dzień na plusach. Nastroje przy ulicy Książęcej będą natomiast budowane przez rynki zagraniczne. Mianowicie, przez zachowanie europejskich giełd i otwarcie sesji na Wall Street.