
Dywidendowi arystokraci – Aplisens. Analityk: Symptomy lekkiej poprawy już widać
Aplisens to jedna ze spółek, którą opisujemy w ramach cyklu „Dywidendowi arystokraci”. Producent i dostawca rozwiązań w zakresie aparatury kontrolno-pomiarowej i automatyki może pochwalić się nieprzerwaną serią 10 lat dywidend, co w polskich warunkach pozwala określić do mianem dywidendowego arystokraty. Aktualne listy polskich firm notowanych na GPW, które nieprzerwanie od 10 lub 5 lat dzielą się zyskiem z akcjonariuszami znajdziesz w specjalnej zakładce w StockWatch.pl.

Arystokraci – to zakładka w StockWatch.pl z listą spółek z GPW, które regularnie od 10 lat płaca dywidendę.
Prezes Aplisens: Trochę rozczarowujący rok, liczyliśmy na pozytywny wpływ KPO
Znaczna część przedstawicieli zarządów spółek giełdowych, które przeżywają kłopoty i notują słabsze wyniki finansowe szuka jakiś pozytywnych akcentów, którymi może pochwalić na zewnątrz. Nieco odmienną taktykę przyjął Adam Żurawski, prezes Aplisens, który na konferencji wynikowej pod koniec marca 2025 r. wprost przyznał, że ubiegły rok był trudny, a nawet rozczarowujący.
– Za nami trudny, trochę rozczarowujący rok. Liczyliśmy na pozytywny wpływ KPO, co nie nastąpiło, niekorzystny był także kurs euro. Z tej perspektywy liczymy, że rok 2025 będzie trochę lepszy. Mamy wrażenie, że jeśli będzie więcej zamówień, a kurs będzie płaski, to możemy liczyć na wzrost rzędu pojedynczych procentów – powiedział Adam Żurawski podczas wideokonferencji.
W 2024 roku przychody grupy Aplisens wyniosły 155,4 mln zł, co oznacza spadek o 4,8 proc. względem roku 2023. Spółka tłumaczy, że tył to efekt m.in. niekorzystnej sytuacji walutowej oraz spowolnienia gospodarczego, szczególnie w krajach UE. Zysk netto osiągnął poziom 21,6 mln zł i był niższy r/r o 34 proc.
Aplisens – słabsze wyniki 2024 r., ale nadzieja na wyższe zyski i dywidendę w 2025
W samym czwartym kwartale 2024 r. Aplisens miał przychody w wys. 35,4 mln zł (wobec 37,2 mln zł w czwartym kwartale 2023 r.) a zysk netto wyniósł 3,2 mln zł, podczas gdy w czwartym kwartale 2023 r. zysk netto był na poziomie 4,2 mln zł. W wydanej pod koniec marca 2025 r. rekomendacji Noble Securities dla Aplisens czytamy, że „wyniki czwartego kwartału 2024 r. były rozczarowujące, trudno znaleźć w nich pozytywne elementy”, a całoroczne dane ukształtowały się poniżej prognoz analityków. Jest więc pytanie, czy można spodziewać się poprawy wyników w 2025 r.
– Można… I spodziewamy się tego! Zakładamy wzrost wyników w 2025 r. Jednak o ile te wzrosty nastąpią, to raczej będą w drugiej połowie roku. Prezes spółki, Adam Żurawski, na konferencji pod koniec marca 2025 r. przekonywał, że spodziewa się drugiej połowy tego roku lepszej niż pierwszej. Pierwszy kwartał 2025 r. zapewne będzie słaby, w 2024 r. pierwszy kwartał był mocny, a w tym roku nic na to nie wskazuje. Począwszy od drugiego kwartału efekt bazy będzie działał pozytywnie, ponieważ przed rokiem wyniki były słabe. Prezes mówił co prawda, że liczono na bardziej dynamiczne odbicie, ale symptomy stabilizacji czy nawet lekkiej poprawy już widać – mówi StockWatch.pl Michał Sztabler, analityk Noble Securities.
Oczywiście, w obecnej nie do końca przewidywalnej sytuacji międzynarodowej dużo może się zmienić.
Michał Sztabler ocenia, że kwestia działalności w Stanach Zjednoczonych może nie wyglądać dla spółki źle, ponieważ wielu konkurentów Aplisens na rynku amerykańskim ma swoje fabryki w Kanadzie, Japonii i Meksyku, a te kraje już zostały obłożone cłami. Ceny produktów na rynku lokalnym wzrosły, więc jest szansa, że Aplisens nie będzie musiał schodzić z własnych cen. Po prostu ich nie podniesie, dostosowując się do wyższych cen amerykańskich. Trzeba jednak pamiętać, że rynki zamorskie nie są istotne dla Aplisens, choć są one perspektywiczne w dłuższym terminie.
Możliwy wzrost zysku w 2025 r.
Większy problem może być, kiedy europejskie podmioty, dla których Aplisens jest dostawcą komponentów, będą miały problemy, gdyż spadła im sprzedaż do Stanów Zjednoczonych.
W obecnej sytuacji szansą na poprawę wyników finansowych Aplisens raczej nie jest wzrost przychodów, lecz wzrost marży.
– Bardziej liczę na wzrost marży. Są powody ku temu, aby obniżać koszty w 2025 r. Na to wskazywał prezes Adam Żurawski, że z jednej strony nastąpił spadek cen komponentów, dzięki czemu koszty produkcji są niższe a jednocześnie spółka pracuje nad kosztami osobowymi, będą np. niższe koszty programu motywacyjnego. To oznacza, że są elementy, które powinny obniżyć koszty działalności spółki w 2025 r. Dlatego liczyłbym bardziej na wzrost zysków niż na wzrost przychodów – tłumaczy Michał Sztabler.
W podobnym tonie wypowiadał się prezes Adam Żurawski. Na marcowej konferencji przekonywał, że presja płacowa jest zdecydowanie mniejsza niż jeszcze rok temu.
– Nadal automatyzujemy i robotyzujemy produkcję. Przewidujemy, że w perspektywie 2025 r. będziemy dopasowywali zatrudnienie do bieżących potrzeb, raczej z tendencją spadkową – zapowiadał Adam Żurawski.
Czy środki z KPO wpłyną na zyski i dywidendę Aplisens w 2025 roku?
Największy udział w przychodach w 2024 r. nadal stanowił rynek krajowy, generując 64,4 mln zł (41,4 proc. sprzedaży ogółem). Spółka zwraca jednak uwagę, na spadek zamówień w krajowej branży energetycznej i ciepłowniczej.
Michał Sztabler tłumaczy, że energetyka z uwagi na wyłączanie starych bloków węglowych i brak inwestycji w nowe przestała mieć istotne znaczenie dla Aplisens. Poziom zamówień z tego sektora musiałby wzrosnąć kilkukrotnie, aby Aplisens to odczuł. Ten rynek nie jest już tak ważny dla spółki. On byłby ważny, gdyby nastąpiło odbicie w energetyce węglowej, europejskiej lub krajowej. To byłoby dla spółki korzystne rozwiązanie, jej przedstawiciele zawsze mówili, że im brudniejsza produkcja energii, tym więcej elementów oni sprzedają. Takiego odbicia jednak spodziewać się nie należy.
Prezes Adam Żurawski przyznał, że Aplisens liczył na pozytywny wpływ KPO w 2024 r., co jednak nie nastąpiło.
– KPO dopiero się rozkręca. Jak się popatrzy na kontrakty w szeroko rozumianej branży energetycznej, czyli segmentach produkcji prądu czy ciepła to widać, że dopiero są podpisywane pierwsze umowy miedzy instytucjami finansującymi a zamawiającymi. To oznacza, że do Aplisens te pieniądze trafią za wiele miesięcy – wyjaśnia Michał Sztabler.
Konieczne mocniejsze wejście na rynki zagraniczne
Jeżeli nie ma perspektyw rozwoju na polskim rynku, to Aplisens postanowił wejść na rynki zagraniczne. Bez tego przychodów nie zwiększy.
– Aplisens ma świadomość tego, że rynek krajowy dla nich raczej się kurczy, a jeżeli nawet utrzymuje się na tym samym poziomie, to trzeba poszukiwać nowych kierunków. Skoro kurczy się rynek w energetyce węglowej i ciepłownictwie, to spółka szuka swoich szans np. w sektorze gazowym i w oczyszczalniach ścieków. Ale to bardziej walka o utrzymanie dotychczasowego poziomu a nie jego istotne zwiększanie. Aby powiększać przychody trzeba zwiększać eksport – dodaje Michał Sztabler.
Aplisens dostarcza swoje urządzenia m.in. dla sektora przesyłu gazu ziemnego i ropy, stąd obecność na takich rynkach jak Kazachstan. Szansą dla spółki wydają się być odleglejsze rynki. W 2024 r. na rynkach UE sprzedaż wyniosła 36,2 mln zł, co oznacza spadek 9,7 proc. r/r, głównie za sprawą pogarszającej się koniunktury w Niemczech. Rynki Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP), z przychodami na poziomie 30,9 mln zł (wzrost 4,9 proc. r/r), wykazały się większą odpornością. Dynamicznie rozwija się również działalność na rynku tureckim – spółka zależna Aplisens Eurasia zwiększyła przychody o 85,5 proc. r/r. Znaczący wzrost sprzedaży zanotowała także spółka Aplisens Middle Asia, która dzięki realizacji dużego kontraktu oraz wejściu na rynek Uzbekistanu zwiększyła przychody o 138,4 proc. r/r, do ponad 9,6 mln zł.
Prognoza dywidendy Aplisens: ile może wypłacić w 2025 roku?
Aplisens na GPW zadebiutował w 2009 r., a od 2012 r. regularnie wypłaca dywidendę. Początkowo stawka wahała się w przedziale 0,26-0,35 zł, ale w ostatnich pięciu latach wzrosła do 1 zł. Dodatkowo spółka prowadzi też buy backi. W ubiegłym roku Aplisens skupił z rynku 352.252 akcje za 7,9 mln zł.

Fragment kalendarium dywidendowego Aplisnens.
W 2024 r. Aplisens podzielił między akcjonariuszy rekordowe 11,13 mln zł. W tym roku takiej kwoty raczej nie ma co się spodziewać.
– Na pewno Aplisens nie wypłaci dywidendy w wys. 1 zł na akcję, ponieważ miał zupełne inny zysk netto w 2024 r. niż w roku 2023. Dywidenda w wys. 80 groszy na akcję może być ambitnym założeniem, ale nie nierealnym. Spodziewam się dywidendy w przedziale 70-80 groszy na akcję – podsumowuje Michał Sztabler.
Sama spółka zaznacza, że polityka dywidendy uzależniona jest od przyszłej sytuacji finansowej oraz planów rozwojowych.
– Zarząd emitenta będzie podejmował decyzję o wypłacie dywidendy mając na uwadze zarówno zapewnienie kapitału niezbędnego do rozwoju spółki poprzez przejęcia, jak i zapewnienie wysokiej rentowności prowadzonych projektów. Nadwyżki finansowe będą w pierwszej kolejności przeznaczane na reinwestycje w środki trwałe lub w potencjalne przejęcia innych podmiotów znajdujących się w obrębie zainteresowania spółki – czytamy w polityce dywidendy Aplisnesu.
Grupa Aplisens jest dostawcą rozwiązań w zakresie przemysłowej aparatury kontrolno-pomiarowej. Produkuje szeroką gamę urządzeń do pomiaru ciśnienia, różnicy ciśnień, poziomu oraz temperatury, wykorzystywanych w wielu gałęziach przemysłu. Oferuje także systemy automatyki, które na podstawie danych z urządzeń pomiarowych mogą automatycznie sterować pracą instalacji.
Dodatkowo spółka świadczy usługi doradcze w zakresie zastosowania oferowanej aparatury, a także serwis gwarancyjny i pogwarancyjny. Klientami Aplisensu są firmy z branży chemicznej, przemysłowej, energetycznej oraz wodociągowej.