
Z warszawskiej giełdy znika coraz więcej spółek. (Fot. GPW)
Solar Company może zniknąć z giełdy. Wezwanie na brakujący pakiet akcji ogłosiły cztery firmy: Wakon Investments Limited, Stanmax CO Limited, Veraques Limited oraz Solar Company SA, które miesiąc wcześniej zawiązały porozumienie akcjonariuszy, dające im kontrolę nad 74,38 proc. kapitału zakładowego. Celem wezwania jest wycofanie akcji spółki z obrotu. Oferta wzywających to 5,50 zł za walor, czyli nieco ponad 4,2 mln zł za pakiet 25,62 proc. akcji Solar Company.
Jedno z najgorszych IPO minionej dekady
Solar Company z pewnością nie będzie dobrze wspominane przez inwestorów. Spółka na GPW zadebiutowała w 2012 r. i w całej swojej historii tylko przez 10 sesji jej kurs utrzymywał się powyżej ceny z IPO. W ofercie publicznej zaoferowano wyłącznie akcje należące do głównych akcjonariuszy (nie przeprowadzono emisji akcji). Początkowo właściciele Solara celowali w 19,50 zł (cena maksymalna), ale finalnie stanęło na stawce 13 zł za akcję. Za pakiet 12 mln akcji zainkasowali 156 mln zł. Dla porównania warto dodać, że obecna kapitalizacja całej firmy to nieco ponad 17 mln zł. Lwia część feralnej oferty (11,6 mln akcji) trafiła do inwestorów instytucjonalnych. Pozostałe 400 tys. akcji objęli inwestorzy indywidualni, a redukcja zapisów w ich transzy wyniosła 58,8 proc.
Wysoka redukcja dla wielu drobnych inwestorów okazała się na swój sposób zbawienna, bo notowania debiutanta tylko przez niecały miesiąc utrzymywały się w okolicy ceny z IPO. Prawdziwy dramat rozpoczął się 6 miesięcy później. W październiku 2012 r. Solar Company nieoczekiwanie poinformował, że nie jest w stanie zrealizować prognoz finansowych na 2012 rok, jakie zaprezentował jeszcze w prospekcie emisyjnym. Spółka lakonicznie tłumaczyła się niską sprzedażą oraz spadkiem marży. Pogorszenie wyników i odwołanie prognozy wywołało serię oskarżeń pod adresem zarządu Solara. Inwestorzy finansowi, którzy objęli prawie 40 proc. akcji firmy podczas IPO, mówili wprost, że czują się oszukani. Padły zarzuty zawyżenia wyników w 2011 roku oraz mało wiarygodnego tłumaczenia powodów odwołania prognoz finansowych. Sprawa zakończyła się zleceniem audytu spółki przez KNF i karą finansową w wysokości 800 tys. zł. Spółka nie pogodziła się z decyzją i odwołała się do sądu. W lutym 2022 r. Naczelny Sąd Administracyjny oddalił kasacje złożone przez członków zarządu odzieżowej firmy od kar nałożonych przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Gigantyczna przecena akcji
Finalnie długoterminowa inwestycja w akcje Solar Company przyniosła gigantyczną stratę. Pomijając dwie skromne dywidendy (wypłacone w latach 2013-14) stopa zwrotu z akcji licząc od IPO wynosi -95,6 proc. Warto dodać, że w 2019 r. spółka z uwagi na spadek kursu do poziomów groszowych przeprowadziła scalenie akcji 10:1. W efekcie na wykresie historycznym zamiast wspomnianych 13 zł w 2012 r. można zobaczyć kurs 130 zł. Decyzja o scaleniu akcji wynikała z ryzyka, iż akcje trafią na listę alertów GPW, na której umieszczane były spółki z kursem poniżej 0,50 zł.
Solar Company jest właścicielem marki odzieżowej Solar, skierowanej do kobiet. Pod marką Solar sprzedawane są autorskie kolekcje odzieży damskiej oraz akcesoriów odzieżowych. We wtorek za jeden walor spółki trzeba zapłacić 5,70 zł. Kapitalizacja całej firmy to nieco ponad 17 mln zł.