Mapa rynku. Źródło: ATTrader.pl
Miłe złego początki. Niestety. Po wzrostach na otwarciu, warszawskie indeksy zaczęły się osuwać, schodząc finalnie poniżej kreski. W południe wszystkie świeciły na czerwono. Indeks WIG20 spadał o 0,46 proc. do 2.204 pkt., WIGWIG o 0,65 proc. do 67.787 pkt., sWIG80 o 0,48 proc. do 20.196 pkt., a mWIG40 o 1,15 proc., cofając się do 5.215 pkt. i po drodze zahaczając o poziom 5.192 pkt. Spadały nie tylko indeksy, ale również kursy większości spółek notowanych w Warszawie. Łącznie aż 59,1 proc. z nich, podczas gdy drożały akcje jedynie 27 proc. spółek.
mWIG40 w opałach
Technicznie najgorzej prezentuje się indeks mWIG40, którego w dół ciągnie mBank (-4,86 proc.), Alior Bank (-2,19 proc.), Kęty (-2,93 proc.) i Wirtualna Polska (-2,75 proc.). Indeks średniaków dziś ponownie zaatakował szeroką strefę wsparcia 5.134-5.200 pkt., którą udało mu się obronić pod koniec listopada. Ten szybki powrót do 5.200 pkt. sugeruje, że wzrosty na przełomie listopada i grudnia były tylko odreagowaniem silnych listopadowych spadków, a korekta w trendzie wzrostowym jeszcze się nie zakończyła. I to jest bardzo zła wiadomość, bo ewentualne wybicie poniżej 5.134 pkt., otworzy drogę do 4.700-4.800 pkt. Tym jednak będziemy się martwić, gdy taki sygnał zostanie wygenerowany. A póki co należy trzymać kciuki za giełdowe byki, żeby się pozbierały i zniwelowały straty.
Kliknij, aby powiększyć.
Przedpołudniowe pogorszenie nastrojów i finalnie zejście indeksów pod kreskę, nie jest domeną jedynie naszych indeksów. Podobne pogorszenie nastrojów można obserwować na wielu europejskich parkietach. Taka sytuacja ma miejsce m.in. we Frankfurcie, gdzie DAX rozpoczął dzień od wzrostu o 0,46 proc. i próby wymazania z pamięci wczorajszej rozczarowującej sesji, a w południe był już po czerwonej stronie, tracąc 0,17 proc. Takie zachowanie to efekt obaw przed zaplanowaną na środę i czwartek całą serią posiedzeń głównych banków centralnych (Fed, Europejski Bank Centralny, Bank Anglii, Narodowy Bank Szwajcarii) oraz nawrót strachu przed Omikronem. Przy czym w tym zestawieniu banki centralne zdecydowanie będą odgrywać główną rolę. Można nawet zaryzykować tezę, że nico poza nimi nie będzie się liczyło. Łącznie ze wspomnianym Omikronem. I to właśnie odbiór decyzji i potencjalnych wysłanych przez banki, zdecyduje o tym w jakich nastrojach globalne rynki akcji będą kończyły rok i zaczynały rok 2022.
Pogorszenie nastrojów dotyka nie tylko szerokiego rynku, ale nawet doświadczają go akcjonariusze spółek, którzy akurat dziś powodów do zmartwień nie powinny mieć. Doskonałym przykładem jest Pepco. Przed sesją spółka pochwaliła się, że w zakończonym we wrześniu roku obrotowym 2020/2021 wypracowała 647 mln euro zysku EBITDA, czyli o 46,2 proc. więcej niż rok wcześniej. Przychody wzrosły natomiast o 17,2 proc. w skali roku do 4,12 mld euro. Inną dobrą wiadomością było to, że Pepco zastąpi po 17 grudnia w mWIG40 spółkę OncoArendi Therapeutics, a zarząd detalisty uważa za wysoce prawdopodobne, że w 2022 spółka wejdzie do indeksu WIG20. Kurs akcji zareagował na te wszystkie pozytywne wieści wzrostem na otwarciu do 50,70 zł z 49 zł wczoraj na koniec dnia, po czym akcje szybko podrożały do poziomu 51,39 zł. I to był koniec tego mini rajdu. Kolejne godziny to już systematyczne osuwanie. W południe akcje Pepco traciły 1,4 proc. i cofnęły się do 48,315 zł.
Wspomniany na samym początku mBank spada o 4,86 proc. i testuje ponad 2-miesięczne minima po ujawnieniu informacji o sprzedaży akcji przez wiceprezesa zarządu banku.
Gorące spółki wtorkowej sesji
Gorąco jest nie tylko na Pepco i mBanku, ale również na kilku innych spółkach. LPP kontynuuje swój wynikowy rajd, wyznaczając swój nowy historyczny rekord na poziomie 18.380 zł. Vistal Gdynia drugą sesję mocno drożeje (+12,9 proc.) w reakcji na zmianę zarządu. Walne Columbus Energy odstąpiło od głosowania emisji akcji serii F, co inwestorzy przywitali z radością, windując notowania spółki o 5,6 proc. w górę. W spółce PolTREG stan posiadania powiększył Piotr Trzonkowski, co wywindowało akcje o ponad 8 proc. w górę.
Skaner „gorących spółek” StockWatch.pl zwraca jeszcze uwagę na takie spółki jak: Carlson (+10,3 proc.), Atal (+3,2 proc.), Telesto (-32,77 proc.), Monnari (-5,1 proc.) i Trakcja (-4,37 proc.).
Kliknij, aby powiększyć.
