
Mapa rynku
Przedpołudniowa część poniedziałkowej sesji na giełdzie w Warszawie upłynęła pod znakiem wzrostów. Szczególnie dużych spółek. O godzinie 12:00 indeks WIG20 rósł o 1,63 proc. do 1.923 pkt., co plasowało go wśród najsilniejszych indeksów w Europie. Kroku próbowały mu dotrzymać indeksy giełd w Grecji, Turcji i Łotwie.
Pozostałe warszawskie indeksy również mocno świeciły na zielono. W południe szeroki WIG rósł o 1,41 proc. do 61.646 pkt., mWIG40 o 1,1 proc. do 4.403 pkt., a sWIG80 o 0,68 proc. do 19.250 pkt. Łącznie w tym momencie sesji drożały akcje prawie 49 proc. wszystkich notowanych w Warszawie spółek, a taniały 34,4 proc. z nich.
Poprawa nastrojów ma charakter globalny. Duża w tym zasługa dobrej piątkowej sesji na Wall Street. Amerykańskie indeksy nie tylko zamknęły ją sporymi wzrostami, bo Dow Jones zyskał 1 proc., S&P500 wzrósł o 1,89 proc., a Nasdaq Composite o 2,66 proc., ale przede wszystkim te dwa ostatnie indeksy zanegowały podażowy charakter dużych spadków ze środy, co teraz na gruncie analizy technicznej otwiera im drzwi do wzrostów.
Inwestorzy coraz mocniej liczą na pivot Fedu
Jeszcze bardziej przestrzeń do wzrostów na giełdzie w Nowym Jorku, a co się z tym wiąże również na innych parkietach otwierają rosnące oczekiwania, że Fed jest bliski zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych, po tym jak ostatnio zaczęły napływać rozczarowujące dane z amerykańskiej gospodarki. Oczywiście nie dotyczy to najbliższego lutowego posiedzenia Fed, gdy spodziewana jest podwyżka stóp o 25 punktów bazowych, ale po nim może już rozpocząć się giełdowa gra pod bliski koniec cyklu i późniejsze obniżki kosztu pieniądza.
Dobre zachowanie WIG20 nie jest zaskoczeniem. To przecież stan, który inwestorzy obserwują już od października. Indeks blue chipów rośnie już 4. kolejny miesiąc. W tym, co warto podkreślić, w październiku i listopadzie były to wzrosty dwucyfrowe. Był to pierwszy taki przypadek od wiosny 2009 roku, co można uznać za historycznie ciekawą analogię. Wtedy dało to początek mocnym wzrostom na GPW. Wygląda na to, że teraz jest podobnie. Szczególnie, że w obu przypadkach WIG20 startował z poziomów poniżej 1.400 pkt.
KGHM i JSW na pierwszym planie
Indeks WIG20 rósł też przez 11 z 14 ostatnich tygodni, łamiąc przy okazji ważne opory. Stąd też nie może więc dziwić, że po zeszłotygodniowej realizacji zysków, teraz znaleźli się chętni do odkupienia akcji.
W poniedziałek liderami wzrostów indeksu blue chipóe są spółki górnicze. Akcje KGHM-u drożeją o 4,33 proc. do 150,80 zł, a JSW o 3,37 proc. do 60,78 zł. W przypadku miedziowej spółki z pewnością pomaga dzisiejszy wzrost cen miedzi do 9.353 dolarów i nieudane próby wygenerowania na niej spadkowej korekty w ubiegłym tygodniu, ale dużo większe znaczenie wydaje się mieć obrona strefy wsparcia 144-145 zł i doniesienia o tym, że amerykańska Komisja Dozoru Jądrowego (NRC) wydała certyfikat dla projektu małego reaktora modułowego firmy NuScale Power, z którą to firmą miedziowy gigant z Polski ma podpisaną umowę na wdrożenie technologii SMR.
Nie dla wszystkich inwestorów poniedziałek jest dobrym dniem. Wśród opisywanych wyżej blue chipów tanieją akcje LPP (10.480 zł; -1,13 proc.) i mBanku (329,20 zł; -0,3 proc.), a na szerokim rynku mocno tanieją akcji Asbisu. Ich notowania otworzyły się znacznie poniżej piątkowego zamknięcia (23 zł vs. 23,96 zł), a w południe kurs poleciał do 22,20 zł, notując spadek o 7,35 proc. I to nie musi być jeszcze koniec spadków. Kur wybił się bowiem dołem z ponad miesięcznej konsolidacji, co w skrajnym przypadku może ściągnąć go nawet w okolice 20 zł. Jedynym w tej chwili pocieszeniem jest to, że z bardzo podobną sytuacją mieliśmy do czynienia w drugiej połowie listopada. Wtedy Asbis również zakończył niewielką konsolidację wybiciem dołem i otwartą luką bessy. Na kolejnej sesji ta luka już ostała domknięta, a 1,5 tygodnia później kurs wybił się powyżej ostatnie szczyty. Kto wie, może ten scenariusz się powtórzy.
Za poniedziałkową przeceną Asbisu stoją najnowsze dane o przychodach spółki. W grudniu były one niższe o 24 proc. niż przed rokiem i wyniosły około 303 mln dolarów. Pomimo tego spółka zrealizowała swoje prognozy finansowe na rok 2022.