
Zdecydowana większość spółek rysuje nowe minima, co zapowiada dalsze spadki. (fot. wewnętrzne narzędzia serwisu StockWatch.pl)
Wskaźnik sentymentu przekroczył już 82 proc. na stronę pesymistów. Pierwsze pół godziny handlu przyniosło nowe maksimum tylko na 19 spółkach z całego parkietu. Tylko trzy walory rosną od tej wartości. Reszta osuwa się lub stoi.
Bo bardzo złym zamknięciu w Stanach, warszawska giełda otworzyła się nisko, z wyraźną luką spadkową. Po chwili wyczekiwania na tym poziomie, przyszedł kolejny schodek w dół. Indeksy tracą już ponad 3 procent, WIG20 ponad 4 proc. Obroty miejscami są znaczne, ale tylko na dużych spółkach. Brakuje chętnych do kupna przecenionych akcji małych i średnich spółek, nie widać też już chętnych do ich sprzedaży.
Bez popytu i podaży giełda powoli zamiera, ogniskując wyprzedaż na blue chipach, które są najaktywniejsze od początku sesji. 55 proc. spółek zanotowało dzienne minima kursu.
Obrót na spółkach rosnących to tylko 1 mln zł, na spółkach spadających obrócono w pierwszej godzinie handlu 231 mln zł, co stanowiło 99,23 proc. całego obrotu rynkowego.