
Źródło: ATTrader.pl
Pierwsza połowa wtorkowej sesji na giełdzie w Warszawie, podobnie jak na prawie wszystkich europejskich parkietach, upłynęło pod znakiem odreagowanie wczorajszych dużych spadków. W południe indeks dużych spółek rósł o 1,41 proc. do 2.200,86 pkt., po poniedziałkowym tąpnięciu o 4,55 proc. (największym od 28 października 2020 roku, gdy indeks stracił 4,66 proc.), WIG rósł o 1,33 proc. do 67.098 pkt., mWIG40 o 0,99 proc. do 5.076 pkt, a sWIG80 o 1,38 proc. do 19.392 pkt.
Spektakularny zwrot w USA
Poprawa nastrojów to głównie zasługa wczorajszej sesji na Wall Street, gdzie tamtejsze indeksy wykonały zwrot z głębokich minusów w połowie sesji i zamknęły dzień na małych plusach, kreśląc przy okazji pokaźnych rozmiarów popytowe świece i broniąc dołków sprzed kilku miesięcy (Średnia Przemysłowa, S&P500). Dodatkowo pomógł IBM, publikując po sesji pozytywnie odebrane przez inwestorów wyniki kwartalne, co w handlu posesyjnym wywindowało jego notowania w górę, a dziś w handlu przedsesyjnym przekłada się na wzrost cen akcji o 2,8 proc.
Oczywiście historia uczy, że niekoniecznie takie spektakularne zwroty definitywnie kończą spadki indeksów na Wall Street. Niemniej prawdopodobieństwo takiego scenariusza od wczoraj znacznie wzrosło. I inwestorom w Warszawie to dziś wystarcza do tego, żeby kupować przecenione akcje. Czuć jednak, że są to ostrożne zakupy, a obserwowane w południe ponad 1-procentowe wzrosty może być trudno dowieźć do końca sesji. Niemniej już samo wyciszenie negatywnych emocji to dobry znak.
Dzisiejsze odreagowanie na GPW nie zmienia natomiast jednego. W dalszym ciągu ryzyko agresji Rosji na Ukrainę i strach przed podwyżkami stóp procentowych przez Fed, stanowią jedne z głównych czynników ryzyka. Szczególnie to pierwsze, bo przyszłe zaostrzenie polityki monetarnej w USA w dużej mierze już powinno być zdyskontowane, więc gdyby nie pojawił się temat geopolityki, to można by obstawić, że w okolicach rozpoczynającego się dziś dwudniowego posiedzenia FOMC, giełdy wyznaczą dołek.
Przecenione spółki łapią oddech
Nastroje na GPW kreują aktualnie czynniki globalne, przez co tematy spółkowe nieco schodzą na drugi plan, a kryterium wyboru akcji do gry pod odbicie, sprowadza się do ich płynności i skali wcześniejszej przeceny. Dlatego też w indeksie WIG20 liderem wzrostów jest CCC. Dziś akcje obuwniczej spółki drożeją o 5,84 proc. do 79,04 zł, po tym jak wczoraj znalazły się one na ponad rocznych minimach, tracąc od początku roku aż 29 proc.
Mocno odbija również Lotos. Jego notowania idą w górę o 4,11 proc. do 54,66 zł, po spadku wczoraj o 7,86 proc. W tym przypadku dodatkowo pomaga zwrot powyżej dołka z końca listopada.
Największy pozytywny wpływ na indeks blue chipów ma jednak PKO BP. Notowania banku rosną o 2,61 proc. do 46,41 zł, czemu towarzyszą drugie największe obroty na giełdzie. Dodatkową zachętą do kupna akcji jest rekomendacja „przeważaj” od analityków JP Morgan.
Gorące spółki
Na szerokim rynku skalą wzrostu wyróżnia się m.in. Unima (+17,1 proc.) i Coal Energy (+14,94 proc.). Dobrze radzi sobie również Asbis, którego akcje drożeją o 5,13 proc. do 16,38 zł. W jego przypadku pomaga decyzja o skupie do 300 tys. akcji własnych po cienie 17-30 zł za sztukę. Na realizację programu spółka przeznaczy 1 mln dolarów.