Opublikowane w piątek dane z amerykańskiego rynku pracy okazały się bardzo dobre, ale pierwszą reakcją giełd w USA były spadki, które pociągnęły w dół również indeksy w Europie. Przebieg sesji już po zamknięciu naszych giełd okazał się jednak lepszy niż oczekiwano, dlatego dzisiaj mamy pewien margines do nadrobienia. Powodem nerwowej reakcji na świetne dane z rynku pracy może być fakt, że od niego uzależniony jest czas trwania programu luzowania ilościowego QE3. Szybka poprawa sytuacji może odciąć dopływ taniego pieniądza na rynek i zatrzymać hossę na rynkach finansowych.
Z kolei dane makro z Azji okazały się gorsze od prognoz. Warto zwrócić uwagę na wzrost inflacji w Chinach do 3,2 proc., ponieważ słabnący wzrost gospodarczy i rosnące tempo wzrostu cen są negatywną kombinacją, która będzie utrudniać działania stymulacyjne ze strony banku centralnego. Kolejnym słabym odczytem jest spadek zamówień na sprzęt, maszyny i urządzenia w Japonii o 13 proc., wobec oczekiwanego spadku o 1,7 proc. Do istotnych informacji można zaliczyć również cięcie ratingu Włoch do BBB+ i nadanie mu perspektywy negatywnej. Takiej decyzji można jednak było oczekiwać w związku z patową sytuacją, jaka powstała po ostatnich wyborach parlamentarnych.
Na problemy rynku z obraniem kierunku wskazują statystyki sesji. Obroty na GPW są o połowę niższe niż na piątkowej sesji o tej porze, a ich udział rozkłada się równomiernie na spółki rosnące i malejące. Barometr nastrojów rynkowych wskazuje na nieznacznie negatywną proporcję 47:53.
>> Sytuację i nastroje na rynku możesz szybko sprawdzić. >> Gorące spółki wraz z aktualnym wskaźnikiem sentymentu dostępne są na żywo w serwisie analizy technicznej ATTrader.pl.
Najwięcej transakcji rano zawarto na walorach Petrolinvestu, który planuje emisję akcji. W projekcie uchwał na NWZA zaplanowane na 3 kwietnia zawarte są plany warunkowego podwyższenia kapitału o 400-600 mln zł poprzez emisję od 40 mln do 60 mln akcji serii G oraz emisję od 40 mln do 60 mln warrantów subskrypcyjnych uprawniających do objęcia akcji serii G. Spółka argumentuje to koniecznością m.in. pozyskania pieniędzy na dokończenie procesu opróbowania odwiertu na strukturze Shyrak, zabezpieczenia środków finansowych na inwestycje oraz rozwój posiadanych projektów związanych z gazem łupkowym i ropą łupkową. Rynek reaguje na te plany przeceną o ok. 10 proc. Emisja ma odbyć się bez prawa poboru, co kolejny raz uzasadniane jest w ten sam sposób.
– Oferta publiczna byłaby przeprowadzona w celu umożliwienia szerokiemu gronu inwestorów budowania wartości rynkowej spółki, jednakże w celu zapewnienia elastyczności i możliwości dostosowania się przez spółkę do warunków rynkowych, niezbędne jest wyłączenie prawa poboru dotychczasowych akcjonariuszy spółki. – czytamy w komunikacie spółki.>> Wszystkie komunikaty spółki znajdziesz tutaj.
W czołówce aktywności znajduje się również CEDC. Producent alkoholi walczy o przetrwanie – za kilka dni przypada termin wykupu obligacji. CEDC wraz ze spółką zależną (CEDC Finance Corporation International Inc.) zmieniło oferty wymiany adresowane do obligatariuszy. Nowe propozycje przewidują restrukturyzację finansową, która zredukuje zadłużenie CEDC i CEDC FinCo o około 635 mln USD. To wynik uzgodnienia warunków z Roust Trading Ltd. (RTL), który nabędzie 85 proc. kapitału CEDC w zamian za 172 mln USD w gotówce. Pozyskane środki mają trafić do posiadaczy niepodporządkowanych obligacji zabezpieczonych z terminem wykupu w 2016 roku oraz pozwolić na umorzenie 50 mln USD zabezpieczonego kredytu udzielonego CEDC przez RTL. Kurs w poniedziałek traci ok. 11 proc. >> Pełna treść komunikatu.
Najsłabszą spółką w WIG20 jest GTC, które podało dzisiaj wyniki za IV kwartał 2012 r. Spółka miała w tym okresie 71,9 mln euro straty netto przypadającej akcjonariuszom jednostki dominującej, wobec blisko 112 mln euro straty rok wcześniej. Wynik był gorszy od konsensusu, który zakładał 33,6 mln euro straty netto. W reakcji na te dane kurs zniżkuje rano o ok. 2 proc.