
Mapa rynku.
Dzień na rynkach finansowych rozpoczął się od wzrostu napięcia geopolitycznego. Emocje podgrzało poranne wystąpienie prezydenta Rosji. Władimir Putin stawiając się w roli ofiary, oskarżył Zachód o chęć zniszczenia Rosji i zapowiedział częściową mobilizację, w ramach której do armii ma trafić 300 tys. rezerwistów. Rynki początkowo odebrały to jako groźny sygnał i zapowiedź dalszej eskalacji i wydłużenia wojny w Ukrainie. Szczególnie mocno na to zareagował złoty i inne waluty regionu. Wyraźnie osłabiło się też euro. Rynki akcji było nieco bardziej powściągliwe w swych reakcjach. Być może dlatego, że po wystąpieniu Putina zaczęły pojawiać się opinie, że słowa prezydenta Rosji to raczej efekt słabości niż siły tego kraju. Reakcja giełdy w Moskwie na mobilizację była jednoznaczna. Rano główny indeks rosyjskiego parkietu tracił nawet 13 proc. W miarę upływu czasu większość strat udało się odrobić.
Mobilizacja na giełdzie w Moskwie ?
Yandex -11,2 proc.
Novatek -9,5 proc.
Sberbank -9,45 proc.
Rosneft -9 proc.
Acron -5,8 proc.
Gazprom -5,1 proc.— Daniel Paćkowski (@DPackowski) September 21, 2022
Putin wprowadził rano nieco zamieszania na rynkach, ale to nie były na tyle mocne impulsy, żeby przesłoniły główne wydarzenie dnia, czyli wieczorne wyniki dwudniowego posiedzenia Fed. To reakcja na decyzje i sygnały wysłane przez Fed zdecyduje o tym w jakim kierunku podążą rynki akcji w trzeciej dekadzie września. A być może i w kolejnych tygodniach.
Inwestorzy poznają decyzję Fed ws. stóp procentowych o godzinie 20:00 polskiego czasu. Tu nie powinno być żadnej niespodzianki. Fed kolejny raz podniesie stopy procentowe o 75 punktów bazowych (pb). Taka decyzja jest niemal pewna i jest ona już zawarta w cenach. Reakcja rynków będzie więc zależała od tego, co znajdzie się w komunikacie Fed, jakie będą nowe prognozy makroekonomiczne i stóp procentowych, a przede wszystkim co na konferencji prasowej po posiedzeniu powie Jerome Powell. Ta wystartuje o godzinie 20:30.
Wieczorna godzina publikacji wyników posiedzenia Fed sprawia, że inwestorzy z ulicy Książęcej zareagują na nią dopiero jutro. Jako, że trudno jednoznacznie wskazać, jak dziś na te wyniki zareaguje Wall Street, stąd niewielkie wahania indeksów w Warszawie wydają się oczywistym scenariuszem na dzisiejszą sesję. Nie do końca tak jednak jest. Nastroje na GPW są zmienne, ale rynek wyraźnie podzielił się na rosnące blue chipy i taniejące akcje małych i średnich spółek.
Drożejąca ropa winduje notowania Orlenu
O godzinie 12:57 indeks WIG20 rósł o 1,16 proc. do 1514,71 pkt., po tym jak jeszcze 1,5 godziny wcześniej spadał do w okolicę 1.490 pkt. W tym samym czasie mWIG40 spadał o 0,81 proc. do 3737,66 pkt., sWIG80 o 0,6 proc. do 16568,58 pkt., a jedynie szeroki WIG stał nieco okrakiem i miał wartość 49525,06 pkt., co przekładało się na wzrost o 0,58 proc.
Ponad jednoprocentową zwyżkę indeks WIG20 w dużej mierze zawdzięcza… Putinowi. To właśnie dzisiejszy skok cen ropy o 2,7 proc., do czego bezpośrednim impulsem było przemówienie prezydenta Rosji, dał impuls do wzrostu cen akcji Orlenu. Notowania płockiego koncernu idą w górę o 4,27 proc. do 58,64 zł, czemu towarzyszą najwyższe na rynku obroty.
KGHM na plusie, WIG-Ukraina na minusie
Nie jest to jedyna spółka surowcowa, która mocno rośnie. Akcje KGHM-u drożeją o 3,45 proc. do 89,84 zł, przy trzecich najwyższych na rynku obrotach, mając jednocześnie drugi największy wkład we wzrośnie indeksu blue chipów. Sporym wsparciem dla WIG20 są jeszcze drożejące akcje Allegro (25,605 zł; +2,07 proc.) i PGNiG (5,33 zł; +3,13 proc.). Natomiast słabo radzą sobie banki. I to właśnie słabość tego sektora, razem ze spadkami spółek ukraińskich (Astarta -5,11 proc.); Kernel -4,41 proc.) i taniejącą budowlanką (Budimex -2,55 proc.) w głównej mierze odpowiada za dzisiejsze słabe zachowanie indeksu mWIG40.
Na szerokim rynku skalą zmienności wyróżnia się Serinus, który jeszcze we wtorek poinformował, że rozpoczął realizację odwiertu poszukiwawczego Moftinu Nord-1 w Rumunii, a jego kurs wystrzelił o blisko 27 proc. do 5,70 zł. W środę akcje poszukiwawczo-wydobywczej początkowo kontynuowały rajd, a kurs momentami przekraczał poziom 7 zł. Jednak jeszcze przed południem wśród inwestorów pojawiła się silna pokusa realizacji zysków. Po południu skala zwyżki skurczyła się 3,5 proc. (5,90 zł).