Czwartkowa sesja od samego początku zapowiadała się obiecująco. W pierwszych minutach handlu WIG20 zaatakował psychologiczną barierę 2.400 pkt. Walka z oporem trwała nieco ponad godzinę. Przełom nastąpił kwadrans po 10:00. Od tego momentu inicjatywa należała wyłącznie do strony popytowej, a reszta sesji była grą do jednej bramki. Ostatecznie WIG20 zyskał 2,73 proc. i zakończył dzień na maksimach, czyli poziomie 2.456,27 pkt. To najwyższy poziom od maja 2015 r.
Warto dodać, że WIG20 był dziś najmocniejszym indeksem w Europie. Dla porównania ok. 17:00 niemiecki DAX zyskuje 0,2 proc., francuski CAC 40 krąży w okolicach poziomu odniesienia, a londyński FTSE 100 umacnia się o 0,5 proc.
Motorem napędowym segmentu blue chipów były dzisiaj spółki paliwowe. Akcje Lotosu podrożały o 5,72 proc. do 57,51 zł. W sumie od 17 sierpnia, czyli od momentu publikacji wyników za II kwartał, na walorach gdańskiej rafinerii można było zarobić ponad 15 proc.
Notowania PKN Orlen podskoczyły o 4,83 proc. do 114,05 zł. Tym samym notowania płockiej rafinerii wyrwały się z trwającej od trzech tygodni konsolidacji. Stawkę zamyka PGNiG. Notowania gazowej spółki zyskały dziś 3,24 proc. Na zamknięciu sesji jeden walor PGNiG kosztował 6,70 zł. Cały WIG-Paliwa wzrósł o 4,7 proc. i był najmocniejszym subindeksem na GPW.
Sesję do udanych zaliczą także akcjonariusze BZ WBK (+4,82 proc.) i LPP (+3,79 proc.). Odzieżowa spółka ogłosiła dziś, że w przyszłym roku rozpocznie działalność w Izraelu, otwierając swoje pierwsze salony marki Reserved w Jerozolimie i Tel Awiwie.
Zyski liczą dziś też posiadacze akcji Tauron Polska Energia i Cyfrowego Polsatu. W ciągu dnia za jedną akcję energetycznego koncernu płacono nawet 4,04 zł, to najwyższa cena od lipca 2017 r. Z kolei notowania Polsatu podskoczyły o 2,65 proc. i tym samy wyrwały się z miesięcznej konsolidacji. Najbliższy opór to majowy szczyt na poziomie 27,64 zł.
W gronie największych spółek dzień na minusie zakończył tylko Eurocash. Jednak spadek o 1,7 proc. można potraktować jako realizację zysków z poprzednich sesji. W piątek notowania spółki handlowej czeka ważny test: reakcja rynku na wyniki kwartale. Słabiej spisywały się dzisiaj akcje Asseco Poland, co w znacznej mierze jest pokłosiem mieszanych wyników finansowych. W II kwartale gigant z branży informatycznej zanotował spadek zysku netto r/r o 1/3 do 52,4 mln zł. Rezultat okazał się też nieco niższy od prognoz rynkowych (53,7 mln zł). Przychody w tym czasie wzrosły o 8,7 proc. do 2,09 mld zł, nieznacznie przekraczając oczekiwania na poziomie 2,02 mld zł.
Mocną przecenę po wynikach zanotowała dziś Grupa Azoty. Kwartalne zyski i przychody giganta z branży chemicznej okazały się lepsze niż przed rokiem, ale jednocześnie znacznie słabsze od oczekiwań rynku. W okresie kwiecień-czerwiec zysk netto podskoczył aż o 138 proc. w relacji rocznej do 104,6 mln zł. Przychody ukształtowały się na poziomie 2,18 mld zł i były zbliżone do tych osiągniętych przed rokiem (2,16 mld zł). Na zamknięciu sesji akcje Grupy Azoty potaniały o 4 proc. do 66,12 zł.
Honoru Grupy Azoty broniły dziś Zakłady Chemiczne Police, których akcje podrożały o 2,67 proc. do 21,55 zł. To reakcja na odnotowany w II kwartale ponad dwukrotny wzrost zysku netto do 54,8 mln zł, przy jednoczesnym wzroście przychodów o 7,5 proc. do 650,4 mln zł.
Czwartkowa sesja udała się także małym spółkom. Indeks sWIG80 zyskał dziś 0,8 proc., głównie dzięki mocnym wzrostom na kursach Mabionu (+7,65 proc.), Ursusa (+6,83 proc.), PBG(+3,23 proc.) oraz Dom Development (+3,1 proc.).
W wypadku Mabionu pretekstem do kupna akcji okazały się najnowsze doniesienia ze spółki o zbliżającym się momencie wprowadzenia na rynek pierwszego leku. Na zamknięciu sesji za jeden walor biotechnologicznej spółki płacono 100,50 zł.