Mapa rynku.
Po pierwszej godzinie handlu w Warszawie indeks WIG20 miał wartość 2.025 pkt. (-0,51 proc.), WIG testował poziom 66.907 pkt. (-0,22 proc.), mWIG40 4.909 pkt. (-0,14 proc.), a sWIG80 rósł o śladowe 0,26 proc. do 21.624 pkt. Łącznie taniały akcje 43,7 proc. wszystkich notowanych przy ulicy Książęcej spółek, a drożały walory 35,8 proc. z nich.
Kliknij, aby powiększyć.
Ten obraz istotnie nie odbiegał od tego, co można były obserwować na innych europejskich parkietach, gdzie również większość indeksów notowała umiarkowane spadki. Znacznie bardziej zróżnicowany obraz za to można było zaobserwować na giełdach w Azji, gdzie nastroje były mieszane, a liczba rosnących i spadających parkietów była podobna. W obu jednak przypadkach zmiany na tych indeksach nie przekroczyły 1 proc.
W indeksie WIG20 po pierwszej godzinie poniedziałkowych notowań taniały akcje 13 spółek, a drożały pozostałych 7 firm. Największe spadki były udziałem LPP. Kurs odzieżowej spółki cofnął się o 2,31 proc. do 13120 zł, co miało największy negatywny wpływ na zachowanie indeksu.
Po drugiej stronie barykady znalazła się Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW), której kurs poszedł w górę o 2,06 proc. do 38,19 zł, odreagowując piątkowe tąpnięcie o 4,05 proc. Pomimo tego odbicia sytuacja na wykresie dziennym wciąż prezentowała się mało zachęcająco, po tym jak w piątek kurs przebił dołek sprzed ponad miesiąca na 38,20 zł, kontynuując zapoczątkowany w lutym trend spadkowy i testując najniższe poziomy od października. W efekcie JSW niezmiennie ma otwartą drogę właśnie do październikowego dołka na poziomie 32,32 zł. Dopiero powrót powyżej 44 zł, a więc wybicie powyżej 4-miesięcznej linii trendu spadkowego, zmieniłby układ sił na wykresie.
Na szerokim rynku drugi kolejny dzień mocno wyróżnia się Sanwil. Akcje spółki z Lublina po pierwszej godzinie handlu drożeją o 25,07 proc. do 2,22 zł, po tym jak w piątek wystrzeliły w górę o 22,84 proc., wybijając się górą z krótkiej konsolidacji wokół poziomu 1,50 zł. Same wzrosty pozostają zagadką. Nie ma nowych informacji, które mogłyby tłumaczyć ten run na akcje.
Dalej gorąco jest na akcjach Elektrociepłowni Będzin. Dziś akcje tej spekulacyjnej spółki tanieją o 10,62 proc. do 101 zł, zaliczając 3. kolejną spadkową sesję, po tym jak w zeszłym tygodniu zostały one wywindowane do 198 zł.
Akcje GreenX drożeją o 7,2 proc. do 2,83 zł, oficjalnie kończąc 2-tygodniową spadkową korektę. Informacją, która pobudziła inwestorów do zakupów był komunikat, że „GreenX Metals zawarła z Greenfields Exploration umowę opcji na nabycie do 100% udziałów w projekcie wydobycia złota Eleonore North we wschodniej Grenlandii”.
Oprócz wymienionych spółek w poniedziałkowe przedpołudnie swym zachowaniem wyróżniają się jeszcze m.in. takie firmy jak: Voxel (+7,2 proc.), DataWalk (+4,23 proc.), MDI Energia (+2,97 proc.), Vistal (-8,06 proc.), czy Woodpecker.co (-3,72 proc.). Kurs tej ostatniej wybił się właśnie dołem z prawie 2-miesięcznej konsolidacji i ma obecnie otwartą drogę do wsparcia na 26,60 zł (dołek z marca br.).
Inflacja konsumencka w Chinach wyniosła 0 proc. r/r w czerwcu
Dziś w nocy zostały opublikowane dane inflacyjne z Chin. Państwo Środka znalazło się na krawędzi deflacji. W czerwcu wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI) zanotował zerową dynamikę w relacji rok do roku, co jest najniższym odczytem od ponad 2 lat, podczas gdy rynek oczekiwał pozostania inflacji na poziomie 0,2 proc. R/R. Prawdopodobnie w kolejnym miesiącu wskaźnik ten spadnie poniżej zera, a Chiny znajdą się w deflacji.
Ceny producentów (PPI) w Chinach natomiast spadają już 9. kolejny miesiąc. W czerwcu był to spadek o 5,4 proc. w relacji rok do roku wobec oczekiwanego spadku o 5 proc. i wobec spadku o 4,6 proc. w maju.
Oba opublikowane raporty potwierdzają problemy chińskiej gospodarki, ale jednocześnie jeszcze mocniej otwierają pole do spekulacji nt. przyszłych pakietów stymulujących wzrost gospodarczy.
Opublikowane dziś dane z Chin zostały przez rynki zauważone, ale nie są to najważniejsze wydarzenia rozpoczynającego się tygodnia. Kluczowe będą inne dane o inflacji. Mianowicie te z USA. W środę zostaną opublikowane dane o inflacji konsumenckiej (CPI), a dzień później producenckiej (PPI). Oba raporty będą oczywiście analizowane w kontekście przyszłych decyzji amerykańskiej Rezerwy Federalnej ws. stóp procentowych. Oczekuje się, że w czerwcu inflacja CPI obniżyła się w USA do 3,1 proc. w relacji rok do roku z 4 proc. w maju, a inflacja bazowa CPI do 5 proc. z 5,3 proc. W tym samym czasie inflacja PPI miała spaść do zaledwie 0,4 proc. z 1,1 proc. R/R w maju, a inflacja bazowa PPI cofnąć się do 2,7 proc. z 2,8 proc. R/R.
Inwestorzy będą analizowali przyszłe ruchy Fed nie tylko na podstawie opisanych wyżej danych, ale również będą uważnie wsłuchiwali się w liczne w tym tygodniu wystąpienia przedstawicieli Fed.
Początek sezonu wyników za II kwartał
Innym ważnym wydarzeniem w USA, mogącym mieć potencjalny wpływ na zachowanie giełd na całym świecie, w tym parkietu przy ulicy Książęcej, będzie startujący w tym tygodniu kolejny sezon publikacji wyników przez spółki z Wall Street. W czwartek raport za II kwartał opublikuje m.in. PepsiCo, a w piątek zrobią to banki: Citigroup, JPMorgan Chase i Wells Fargo. Od przyszłego tygodnia wyniki spółek będą już głównym wydarzeniem na globalnych giełdach.
Pozostając jeszcze w temacie potencjalnych impulsów mogących pośrednio lub bezpośrednio „ruszyć” giełdą w Warszawie, należy wspomnieć o zaplanowanym na 11-12 lipca szczycie NATO na Litwie. To może być ważny punkt odniesienia do wojny w Ukrainie, zmieniając przy okazji ocenę wpływu geopolityki na GPW i inne giełdy regionu.
