Źródło: ATTrader.pl
Globalne rynki akcji korygują we wtorek wczorajsze duże wzrosty, których źródłem było weekendowe porozumienie prezydentów USA i Chin ws. czasowego zawieszenia broni w kwestii wprowadzania nowych taryf celnych. W ten sposób oba kraje dały sobie czas na negocjacje nowej umowy handlowej. Dla rynków akcji oznacza to nie tylko odsunięcie w czasie ryzyka dalszej eskalacji wojen handlowych, ale też i nadzieję na ich zakończenie. Oznacza to też usunięcie ostatniej dużej bariery stojącej na drodze do wzrostów w grudniu. A kto wie, może również i w kolejnych miesiącach.
Fala realizacji zysków nie ominęła Warszawy, dotykając przede wszystkim giełdowe blue chipy. O godzinie 12:25 indeks WIG20 cofał się o 0,3 proc. do 2.322 pkt., testując już rano poziom 2.311,83 pkt. W tym samym czasie reprezentujący szeroki rynek WIG miał wartość 59022,85 pkt. (-0,26 proc.), mWIG40 4.038 pkt. (+0,2 proc.), a sWIG80 10.944 pkt. (-0,2 proc.).
Łącznie w tej fazie handlu taniały akcje ponad 40 proc. spółek, podczas gdy walory 36 proc. drożały. Pomimo przewagi spółek taniejących nastroje przy ulicy Książęcej pozostają relatywnie dobre, czym GPW pozytywnie wyróżnia się na tle parkietów we Frankfurcie, czy Paryżu. To też pokazuje, że losy sesji jeszcze nie zostały rozstrzygnięte. Warszawskie indeksy mogą dzień zakończyć jeszcze po zielonej stronie rynku. Konieczne jest tylko zminimalizowanie strat przez europejskie giełdy i brak mocnej korekty na Wall Street.
Steam schodzi z prowizji. Dla kilku polskich spółek to okazja do poprawy marż >>> CZYTAJ WIĘCEJ
Indeks WIG20 w dół ściągają dziś przede wszystkim taniejące akcje CD Projekt (-1,95 proc.) i PKN Orlen (-1 proc.). W tym pierwszym wypadku jest to zrozumiałe zachowanie. W poniedziałek kurs akcji producenta gie o przygodach Wiedźmina, reagując na zmianę systemu prowizyjnego przez Steam, podskoczył aż o 8,3 proc. do 154 zł, kreśląc na wykresie białą świecę poprzedzoną szeroką luką hossy. Wprawdzie taki układ zapowiada przejęcie inicjatywy przez stronę popytową. Tyle tylko, że jednocześnie kurs znalazł blisko 3-miesięcznej linii bessy (158 zł). W tej sytuacji, nawet przyjmując korzystny dla posiadaczy akcji rozwój wypadków w przyszłości, realizacja zysków w dniu dzisiejszym jest naturalna i zrozumiała.
Łącznie taniały akcje 9 z 20 giełdowych blue chipów. Po drugiej stronie barykady wyróżniały się m.in. walory Eurocashu. Drożały one o 3,2 proc. do 17,98 zł, kontynuując wzrosty z wczoraj i korygując mocne spadki zainicjowane pod koniec października.
W grupie spółek rosnących znalazł się też Lotos. Przed południem notowania gdańskiej rafinerii rosły o 0,9 proc. i zbliżyły się do poziomu 86 zł. To nowy historyczny rekord Lotosu. Spółce sprzyja otoczenie makro, czego potwierdzeniem jest dwucyfrowa marża. Szacunkowa marża rafineryjna w listopadzie wyniosła 10,21 USD/bbl, czyli znacznie więcej niż miesiąc wcześniej (7,42 USD/bbl) i przed rokiem (7,08 USD/bbl w listopadzie 2017 r.).
Po publikacji wyników sprzedażowych za listopad akcje CCC szły w górę o 0,7 proc. do 208,40 zł. Obuwnicza spółka poinformowała, że w poprzednim miesiącu miała 553,3 mln zł przychodów, co jest wynikiem o 30 proc. lepszym niż rok wcześniej. Narastająco od początku roku przychody wzrosły jednak dużo mniej, bo o 17 proc. w relacji rocznej i wyniosły 4,36 mld zł.
We wtorek naprawdę gorąco jest na spółkach małych i średnich. Pierwsze skrzypce gra m.in. Ursus, Braster i LC Corp. Akcje Ursusa idą w górę o 14,95 proc. do 1,23 zł. Wzrosty są odpowiedzią na zmianę na stanowisku prezesa. Za sterami borykającej się z dużymi problemami finansowymi spółki usiadł Tomasz Zadroga.
Po mocnej korekcie w górę w drugiej połowie listopada, a następnie tygodniowym spadku notowań, do wzrostów wróciły akcje Brastera. Ich notowania idą w górę o 15,15 proc. do 1,52 zł. Droga w okolice 2 zł wydaje się być otwarta. Należy jednakże pamiętać, że zainicjowane w listopadzie wzrosty to nic innego, jak tylko silna korekta w 2-letnim trendzie spadkowym.
Dobrego dnia nie mają posiadacze akcji LC Corp. Tanieją one o 7 proc. do 2,54 zł, po tym jak spółka poinformowała, że ostatecznie nie udało jej się dojść do porozumienia z grupą międzynarodowych podmiotów ws. sprzedaży czterech biurowców w Warszawie, Wrocławiu i Katowicach o wartości 275 mln zł. O trwających negocjacjach w tej sprawie inwestorzy dowiedzieli się ponad miesiąc temu.
