
Mapa rynku
Mocne wzrosty dużych spółek na GPW. O godzinie 11:00 indeks WIG20 rośnie o 1,2 proc. do 2.440 pkt., dużymi krokami zbliżając się do szczytu z 2021 roku (2.478 pkt.). Szeroki indeks WIG rośnie o 1,07 proc. do 82.283 pkt., poprawiając rano swój wczorajszy historyczny rekord. Mniejsze wzrosty notują pozostałe indeksy. mWIG40 rośnie o 0,37 proc. do 6.149 pkt., a sWIG80 o 0,44 proc. do 23.607 pkt. Po pierwszej godzinie handlu drożały akcje 50,5 proc. wszystkich notowanych przy ulicy Książęcej spółek, a taniały 31,4 proc. z nich.
Euforia po wynikach Nvidii
W hossie nawet Nvidia pomaga giełdowym bykom, można by zażartować obserwując to co dzieje się na giełdzie. I trochę w tym prawdy, bo teoretycznie jedna Nvidia mogłaby sprowokować korektę na giełdach, gdyby rozczarowała wynikami lub prognozami. No ale nie rozczarowała. Wręcz przeciwnie. Wyniki okazały się znacząco lepsze od oczekiwań, potwierdzając przybierającą na sile rewolucję AI, a w handlu posesyjnym w USA akcje Nvidii podrożały aż o 9,07 proc. do 735,95 dolarów. To nie tylko zakończy 3-dniową „przedwynikową” realizację zysków na akcjach Nvidii (wczoraj podczas regularnej sesji potaniały one o 2,85 proc.), ale też powinno wypchnąć ją na nowe rekordy, ciągnąc jednocześnie za sobą amerykańskie indeksy.
Już sama Nvidia wystarczyłaby za pretekst do wygenerowania dziś sporych wzrostów na GPW (w tym miejscu celowo pomijam wczorajsze „minutki” FOMC, bo o nich już nikt nie pamięta). Ale jako, że nieszczęścia chodzą parami (nieszczęścia dla giełdowych niedźwiedzi oczywiście), to swoje „pięć groszy” dołożył jeszcze japoński indeks Nikkei, który wystrzelił w górę o 2,19 proc., pokonując szczyt z 1989 roku i wyznaczając nowe rekordy. Do tego dodać można jeszcze mniej spektakularne, bo jedynie nieco ponad jednoprocentowe, wzrosty na giełdach w Chinach.
Tu jednak katalog popytowych impulsów dla GPW się nie kończy. Obok impulsów zagranicznych pojawiły się krajowe. I kto wie, czy nie znacznie mocniejsze. To wyniki i dywidendy z sektora bankowego. Tego samego, którego wzrosty akcji stanowią kręgosłup trwającej od jesieni 2022 roku hossy na warszawskiej giełdzie. Sektora, który na fali oczekiwanego w latach 2024-2025 znacznego przyspieszenia wzrostu gospodarczego w Polsce, przy prawdopodobnym spadku obciążeń wynikających z kredytów frankowych, będzie generował wysokie zyski jeszcze przez wiele kwartałów.
Konsument ma się coraz lepiej
To nie był koniec pozytywnych niespodzianek. Pozytywne wieści napłynęły również z polskiej gospodarki. W styczniu sprzedaż detaliczna w Polsce przyspieszyła mocniej niż zakładał rynek (4,6 proc. vs. prognozowanych 3,5 proc. R/R), co wpisuje się w scenariusz oczekiwanego w tym roku wyraźnego przyspieszenia wzrostu gospodarczego w Polsce. Jeżeli dodamy do tego wcześniejsze dane o rosnących płacach realnych to z optymizmem można patrzeć na przyszłe wyniki detalistów notowanych na GPW. To właśnie prawdopodobnie ten czynnik stoi za dzisiejszymi mocnymi wzrostami Allegro i LPP w indeksie WIG20. Akcje Allegro drożeją o 3,75 proc. do 32,35 zł, a LPP o 3,54 proc. do 17560 zł, atakując jednocześnie szczyt z początku 2022 roku. Obie spółki są liderami wzrostów w WIG20 i obok banków mają największy pozytywny wpływ na zachowanie tego indeksu.
Pekao proponuje 5 mld zł dywidendy
Wróćmy do wspomnianych banków. Akcje Banku Pekao drożeją o 2,291 proc. do 171,80 zł (wyznaczając rano nowy historyczny rekord na poziomie 175,30 zł), po publikacji lepszych od prognoz wyników za IV kwartał 2023 roku i zapowiedzi ogromnej dywidendy.
W IV kwartale 2023 roku zysk netto Pekao SA wzrósł o 94,7 proc. rok do roku do 1,723 mld zł i przewyższył rynkowe prognozy, które mówiły o 1,595 mld zł zysku. Zarząd banku zaproponował też wypłatę dywidendy w wysokości aż 19,20 zł, co jest propozycją znacząco wyższą niż to można było zakładać i dywidendą o połowę wyższą niż to analitycy zakładali jeszcze pod koniec 2023 roku.
Pekao to dziś 3. najsilniej drożejąca spółka z WIG20 i ma duży wpływ na indeks. Tuż za nią znalazł się inny bank PKO BP, rosnąc o 1,48 proc. do 56,24 zł. Zresztą cały sektor bankowy radzi sobie dziś świetnie, co przekłada się na wzrost subindksu WIG Banki o 1,77 proc. i nowe jego rekordy.
Orlen na czerwono po wynikach
Rano wyniki pokazał również Orlen. W IV kwartale 2023 roku multienergetyczny koncern wypracował 7,3 mld zł zysku netto. W całym roku zysk netto wyniósł 27,55 mld zł wobec 39,65 mld zł rok wcześniej. Zysk EBITDA LIFO w IV kwartale 2023 roku sięgnął 11,2 mld zł i był nieco niższy niż rynkowe prognozy (11,3 mld zł), a przychody w raportowanym okresie wyniosły 98,3 mld zł. Akcje Orlenu tanieją po wynikach o 1,39 proc. do 66,67 zł, wykonując zwrot ze strefy oporu powyżej 68 zł i dość mocno ograniczając wzrosty indeksu WIG20. Sytuacja techniczna na wykresie Orlenu może sugerować, że najbliższe dni upłyną pod znakiem realizacji zysków. Nie powinna ona jednak być zbyt głęboka. Większego popytu można spodziewać się już w okolicach 65 zł. To ważny poziom wsparcia dla Orlenu, bo wyraźne zejście poniżej niego, potwierdzone późniejszym przebiciem 64 zł, będzie kazało spodziewać się spadków aż w rejon 58-59 zł.
Orlen nie jest jedyną tracącą dziś spółką z WIG20. Pod kreską notowane są również akcje PGE (7,922 zł; -0,18 proc.).
Na szerokim rynku wczorajsze wzrosty kontynuuje Prochem. Kurs rośnie o 16,67 proc. do 39,20 zł, po środowym wystrzale o 15,86 proc. Przypomnijmy, informacją cenotwórczą są negocjacje umowy ramowej między Bachtel a Prochemem na „usługi dotyczące wsparcia w pozyskiwaniu dokumentacji pozwoleniowej przy projekcie jądrowym”.