Źródło: ATTrader.pl
O godzinie 12:11 indeks WIG20 rósł o 0,96 proc. do 1.901 pkt., WIG o 1 proc. do 58.722 pkt., mWIG40 o 1,53 proc. do 4.387 pkt., a sWIG80 o 0,49 proc. do 18.615 pkt. Te wzrosty wpisywały się w podobne zachowanie na większości europejskich parkietów. Aczkolwiek tam duża grupa indeksów rosła mocniej, co plasowało rodzime indeksy na środku giełdowej tabeli.
Poprawa nastrojów przy ulicy Książęcej przywędrowała z rynków globalnych. Najpierw wczoraj byki postarały się o wyhamowanie spadków na Wall Street, co w przypadku indeksu S&P500 oznaczało zwrot tuż nad minimami z października, dając tym samym nadzieje na zmianę trendu. Później po sesji swoje pięć groszy dołożył Facebook, a właściwie Meta Platforms. Spółka opublikowała raport finansowy, który spodobał się inwestorom, co nagrodzili mocnymi wzrostami cen akcji w handlu posesyjnym. Dziś ten optymizm nie zniknął i w handlu przedsesyjnym akcje te drożeją o prawie 17 proc. Wreszcie swoją skromną cegiełkę dołoży wzrosty w Azji i na otwarciu sesji w Europie. Za dodatkowy pozytywny impuls można jeszcze uznać zaskakujący spadek inflacji w Hiszpanii (z 9,8 proc. w marcu do 8,4 proc. w kwietniu, przy prognozie na poziomie 9 proc. R/R), co daje nadzieje na jej spadek w całej Europie.
Jednak i bez tych wszystkich czynników wzrostowe odbicie w Warszawie prawdopodobnie miałoby dziś miejsce. A to dlatego, że rynek był już w krótkim terminie znacząco wyprzedany. Doskonale obrazują to serie spadkowych sesji. Przed dzisiejszą sesją indeksy WIG20 i WIG zaliczyły 8 kolejnych spadkowych sesji. Jeszcze gorzej wypadł pod tym względem mWIG40, który zamykał się za każdym razem niżej przez kolejne 10 dni. Najsłabszy pod tym względem rekord kolejnych spadków ma sWIG80, który zniżkował przez 5 dni, ale jeżeli uwzględni się wcześniejsze jego zachowanie to łącznie indeks małych spółek spadał przez 11 z ostatnich 12 sesji.
Poprawa nastrojów przywędrowała nad Wisłę ze świata, ale już za konkretne zachowanie indeksów odpowiadają poszczególnie spółki. W centrum uwagi znalazły się przede wszystkim te, które opublikowały wyniki kwartalne. Jedną z nich jest Pekao.
W I kwartale br. Pekao wypracował 907,2 mln zł zysku netto, co było wynikiem o 12 proc. lepszym od rynkowych oczekiwań. Zysk był też dużo wyższy niż przed rokiem, gdy ukształtował się on na poziomie 245,6 mln zł. Akcje Pekao drożeją o 3,16 proc. do 101,10 zł, a obrotny na nich są drugie najwyższe na giełdzie. Mocniej handluje się tylko Allegro, które kolejny dzień stara się wyhamować spadki powyżej dołka z marca (23,12 zł). Dziś te akcje kosztują 23,93 zł (-0,5 proc.).
Dobry kwartał ma za sobą PKN Orlen. Spółka wypracowała zysk EBITDA LIFO na poziomie 2,79 mld zł. Wynik ten „uwzględnia wycenę pozycji zabezpieczających na CO2 w wysokości minus 1,73 mld zł oraz hedging na poziomie minus 1,17 mld zł”. Akcje płockiego koncernu w południe drożały o 1,71 proc. do 76,30 zł.
Budimex wypracował w pierwszych trzech miesiącach roku 56,38 mln zł zysku wobec 42,48 mln zł przed rokiem. Przychody spółki wzrosły do 1,599 mld zł z 1,245 mld zł. Akcje drożeją o 1,65 proc. do 215,50 zł.
Pekabex zarobił w całym 2021 roku 40,29 mln zł netto, czyli mniej niż rok wcześniej, gdy zysk sięgnął 57,9 mln zł. Wyższe za to były przychody. Wzrosły one do 1,5 mld zł z 952,3 mln zł w 2020. Raport finansowy został dobrze przyjęty, bo kurs Pekabexu ruszył do góry i rośnie o 3 proc. do 15,35 proc.
Zupełnie inaczej sprawa wygląda z Vivid Games. Akcje spółki tanieją o 1,42 proc. do 0,97 zł. W całym 2021 roku gamingowa spółka miała 14,86 mln zł straty netto wobec 2,09 mln zł zysku w 2020 roku. Niższe też były przychody. Wyniosły one 25,69 mln zł wobec 30,46 mln zł rok wcześniej.
Duża poprawa zysków nie pomogła akcjom Esotiq & Henderson. Spółka zarobiła netto w 2021 roku 17,57 mln zł wobec 5,5 mln zł w 2020 roku., a jej przychody wzrosły do 205,85 mln zł z 173,74 mln zł. Mimo to akcje tracą dziś 10,34 proc. i spadają do 39,90 zł.
I już na koniec, żeby jednak nie było zbyt miło i słodko, trzeba jasno sobie powiedzieć, że dzisiejsze wzrosty warszawskich indeksów, to póki co tylko korekta wcześniejszych mocnych spadków, a nie ich koniec. Perspektywa dalszych podwyżek stóp procentowych na całym świecie (zwłaszcza w USA), co od początku roku spędza sen z powiek inwestorom, wciąż pozostaje największym czynnikiem ryzyka dla giełd. Dlatego, dalej w grze jest scenariusz zgodnie z którym, warszawskiej indeksy (za wyjątkiem sWIG80) testują tegoroczne dołki.
