Warszawska giełda ma za sobą wymarzony początek tygodnia. W poniedziałek indeks WIG20 wzrósł o 1,45 proc., a we wtorek zyskał aż 2,45 proc., pokonując strefę oporu 2.300-2.308,9 pkt. Po tym dwudniowym wystrzale, początek środowych notowań upływa pod znakiem lekkiego schłodzenia nastrojów. O godzinie 10:00 indeks dużych spółek testował poziom 2.344,3 pkt., tracąc 0,38 proc. Wzrosty jednak pozostają obecnie scenariuszem bazowym, a celem dla WIG20 jest teraz poziom 2.500 pkt.
Podobne wyciszenie emocji ma miejsce również na pozostałych indeksach. Reprezentujący szeroki rynek WIG spada o 0,38 proc. do 60.950,37 pkt., mWIG40 traci 0,48 proc. i testuje poziom 4.824,4 pkt., a sWIG80 spada o 0,55 proc. do 16.132 pkt.
Wtorkowa sesja na Wall Street, za sprawą dobrych wyników kwartalnych spółek, zakończyła się kolejnym historycznym rekordem indeksu Nasdaq, podczas gdy indeksy DJIA i S&P 500 zbliżyły się do rekordów. Wzrosty dominowały też na większości azjatyckich parkietów. Od niewielkich zmian indeksów, po „prezydenckim rajdzie” z początku tygodnia, rozpoczęły się natomiast sesje w Europie.
O godzinie 10:00 inwestorzy poznali najnowsze dane nt. stopy bezrobocia w Polsce. W marcu bezrobocie spadło do 8,1 proc. z poziomu 8,5 proc. miesiąc wcześniej. Tym samym było ono niższe od prognoz (8,2 proc.). Pomimo tego pozytywnego zaskoczenia i pomimo, że ta spadkowa tendencja będzie dominować w całym 2017 roku, dzisiejsze dane miały wpływu na nastroje na GPW.
Środowe kalendarium jest praktycznie puste. Stąd też w kolejnych godzinach uwaga rynków finansowych będzie koncentrować się na wynikach spółek. Zarówno polskich, jak i zagranicznych (raporty finansowe opublikuje m.in. Boeing, PepsiCo, Procter&Gamble i Twitter). Przede wszystkim jednak rynki będą czekać na zapowiedzianą wcześniej prezentację przez prezydenta USA Donalda Trumpa reformy podatków. To właśnie kwestia podatków, obok wyników spółek, a także jutrzejszego posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego, będzie w najbliższym czasie głównym tematem na giełdach. >> Sprawozdania finansowe wszystkich spółek z GPW znajdziesz tutaj
Pierwszy kwartał br. był bardzo udany dla Lotosu. Zysk netto przypadający akcjonariuszom jednostki dominującej wzrósł do 410,9 mln zł z poziomu 106 mln zł rok wcześniej. To wynik też istotnie lepszy od oczekiwań. Prognozy analityków zakładały bowiem zysk na poziomie 303,4 mln zł. To automatycznie przekłada się na zachowanie kursu. Akcje Lotosu drożeją o 3,95 proc. do 58,54 zł (są najdroższe od miesiąca), po tym jak wczoraj i w poniedziałek ich notowania podskoczyły po 4,2 proc. Analiza sytuacji na wykresie kursu Lotosu wskazuje, że w poprzednim tygodniu została zakończona miesięczna korekta spadkowa, a obecnie rozpoczęła się nowa fala zwyżek.
Na tle Lotosu nieco gorzej wypada grupa BZ WBK, która w pierwszym kwartale 2017 roku zarobiła netto 453 mln zł, czyli o 18,6 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2016 roku. Jednak również w tym przypadku był to wyniki lepszy od prognoz. Rynkowy konsensus kształtował się na poziomie 445 mln zł. Akcje BZ WBK tanieją dziś rano o 2,28 proc. i za jedną trzeba zapłacić 368,70 zł. Takie zachowanie to w mniejszym stopniu reakcja na wyniki kwartalne, a większym realizacja zysków po wtorkowym wzroście o 5,86 proc., który wywindował kurs w pobliże lutowego szczytu.
W gronie największych spółek, wchodzących w skład indeksu WIG20, akcje Lotosu są liderem zwyżek, a BZ WBK przewodzą spadkowiczom. Wśród pozostałych spółek warto zwrócić jeszcze uwagę m.in. na PZU, którego akcje drożeją o 0,7 proc. i są najdroższe od dwóch lat, czy też na tracące 1,75 proc. walory LPP.
W dalszym ciągu gorąco jest na akcjach CI Games i całej branży producentów gier, gdzie trwa ewakuacja inwestorów. Źle przyjęta przez graczy najnowsza odsłona gry Sniper 3: Ghost Warrior, sztandarowego produktu CI Games, przełożyła się wczoraj na spadek akcji tej spółki o 29,6 proc., przy obrotach na poziomie 37 mln zł. Dziś wyprzedaż jest kontynuowana. Akcje tracą 18,6 proc. i za jedną trzeba zapłacić 1,53 zł. Najmniej od dwóch lat. >> Dołącz do dyskusji na forumowym wątku dedykowanym akcjom CI Games
Wpadka ze Snajperem przypomniała inwestorom regułę, że wycena producentów gier jak tak wysoka, jak udana jest ich ostatnia gra. Nauczeni tym doświadczeniem realizują oni zyski na akcjach innych firm z branży. I tak CD Projekt dziś taniej o 1,7 proc., podobne spadki są też udziałem 11 bit studios, Vivid Games traci 3,2 proc., a Bloober Team spada o 3 proc.