Mapa rynku
Pod znakiem silnych spadków upłynęła przedpołudniowa cześć środowej sesji na giełdzie w Warszawie. Zwłaszcza największych spółek. O godzinie 11:57 indeks WIG20 tracił aż 3,32 proc. i spadał do 1.410 pkt., naruszając poniedziałkowe minimum (1.410 pkt.) i zbliżając się do psychologicznej bariery 1.400 pkt. Indeks dużych spółek ostatnio tak nisko był wiosną 2020 roku, gdy w następstwie pandemii nie tylko polska, ale również światowa gospodarka praktycznie się zatrzymała. WIG20 jest też dziś najgorszym indeksem w Europie.
Nieco mniejsze spadki, ale wciąż duże, notują średnie spółki. Indeks mWIG40 spadał o 2,8 proc. do 3.526 pkt. i był na poziomach nieoglądanych od końca 2020 roku. Podobnie szeroki WIG, który przed południem tracił 2,54 proc. i cofał się do 46.630 pkt. Grupujący mniejsze spółki indeks sWIG80, w którym nie ma mocnej reprezentacji słabo dziś radzącego sobie sektora bankowego, energetycznego czy spółek surowcowych, spadał o 1,67 proc. do 15.855 pkt. Niestety niedawne przełamanie przez ten indeks dołków z lutego i lipca br. może zapowiadać, że w kolejnych dniach przecena mniejszych spółek przyspieszy.
Waluty po 5 zł
Wyprzedaż akcji na GPW idzie w parze z silnym osłabieniem złotego (dolar przebił barierę 5 zł, a euro kosztuje powyżej 4,80 zł) i wyprzedażą na polskim rynku długu, co dodatkowo wzmacnia negatywne nastroje przy ulicy Książęcej. Główną przyczyną spadków jest jednak wzrost obaw przed nasileniem się kryzysu energetycznego (i napięcia geopolitycznego) po wczorajszym „wycieku” z gazociągu Nord Stream, a co się z tym wiąże strach przed głęboką recesją w Europie i globalną recesją w ogóle. Obawy inwestorów przed recesją dodatkowo potęguje oczekiwanie na publikowane w czwartek i piątek dane inflacyjne z Europy, które prawdopodobnie pokażą dalszy wzrost inflacji i wymuszą na Europejskim Banku Centralnym większe podwyżki stóp procentowych.
Swój kamyczek do tego giełdowego ogródka dorzuca jeszcze zachowanie Wall Street. Trwająca już 6. kolejnych sesji seria spadków indeksów Dow Jones i S&P500, która w przypadku tego pierwszego zakończyła się definitywnym przełamaniem czerwcowego dołka, a w przypadku S&P500 atakiem na analogiczny dołek, pozbawiła inwestorów nadziei. Aczkolwiek z drugiej strony to paradoksalnie jeden z nielicznych czynników, który… ma optymistyczną wymowę. Bliskość czerwcowego dołka na S&P500, razem z serią 6. kolejnych spadkowych sesji i 9 z 11 ostatnich sesji, może zostać potraktowana jako okazja do łapania dołka. Szczególnie, że spadki na Wall Street trwają już 6 tydzień z ostatnich 7 tygodni. Stąd prawdopodobieństwo 2-3 dniowego odbicia rośnie. Trzeba jednak pamiętać, że gra pod taki korekcyjny scenariusz zawsze jest ryzykowna.
Miedź ciągnie w dół KGHM, PZU „lżejsze” o dywidendę
W środę warszawską giełdę w dół ciągną przede wszystkim taniejące akcje spółek KGHM (-4,79 proc.), PKO BP (-3,74 proc.), Pekao (-3,81 proc.), Allegro (-2,35 proc.), PZU (-1,6 proc.), PKN Orlen (-1,05 proc.) i korygujący ostatnie silne wzrosty CD Projekt, który pomimo spadku o 2 proc. wciąż pozostaje powyżej granicy 100 zł (CD Projekt 101,98 zł; -2 proc.).
Najmocniej tracącą spółką wchodzącą w skład indeksu WIG20 jest mBank. Jego akcje w południe traciły aż 7,03 proc. i spadały do 209 zł. Wczoraj po sesji mBank poinformował, że w 2022 roku zanotuje stratę i nie wypłaci dywidendy w 2023 roku. Wpływ na ujemny wynik finansowy w tym roku będzie miał „dodatkowy koszt ryzyka prawnego oraz wakacji kredytowych”. Bank oszacował, że koszt ryzyka prawnego związanego z kredytami frankowymi wyniósł 2,336 mld zł. Analitycy Domu Maklerskiego Trigon szacują, że w III kwartale mBank będzie miał około 2,4 mld zł straty netto, a cały rok zamknie stratą na poziomie około 800-900 mln zł.
W południe drożały akcje niespełna 23 proc. spółek notowanych w Warszawie. W tej grupie znalazł się XTPL i Big Cheese Studio. Kurs XTPL rośnie o 10,29 proc. do 60 zł, atakując już dziś poziom 64,80 zł. Spółka poinformowała, że dostarczy swoje urządzenie do produkcji prototypowej Delta Printing System (DPS) dla klienta z USA.
Kurs Big Cheese Studio rośnie o 3,53 proc. do 35,20 zł po publikacji wyników finansowych. W II kwartale gamingowa spółka miała 2,89 mln zł zysku netto, co jest wynikiem o 35,7 proc. lepszym niż przed rokiem. Przychody wzrosły natomiast do 5,8 mln zł z 3,19 mln zł.
