Problemy w branży rybnej powinny sprzyjać konsolidacji. Jak poinformował Parkiet, jedna z wiodących spółek, Graal, sprawdza czy warto przejąć konkurencyjne Wilbo, również notowane na głównym parkiecie giełdy. Gazeta podkreśla, że właściciele Wilbo mają nóż na gardle, dlatego poszukiwania inwestora i negocjacje nabrały tempa. Na wieść o tym mocno zdołowane notowania Wilbo zaczęły wyraźnie zyskiwać na wartości. Przy okazji wzrósł także kurs Grala, choć nie tak mocno.
Jednak z naszych informacji wynika, że na szybkie akwizycje Graala nie ma co liczyć. Zarząd w rozmowie ze StockWatch.pl przyznał, iż obecnie nie prowadzi żadnych konkretnych negocjacji w sprawie ewentualnych przejęć.
– Strategią Graala jest nadal przejmowanie. Dlatego nadal badamy rynek pod kątem akwizycji. Prowadzimy rozmowy z kilkoma firmami, ale żadne nie są na etapie finalizacji. Przejmowane będą jednak tylko te przedsiębiorstwa, które dobrze wkomponowałyby się w naszą grupę. – przyznaje dla StockWatch.pl Bogusław Kowalski, prezes Graala.
Również zdaniem ekspertów konsolidacja sektora jest koniecznością.
– Aby pozostać liczącym się graczem, trzeba zbudować grupę, która będzie w stanie sprostać takim potentatom jak Lisner czy skradający się po cichu zagraniczni konkurenci, np. firma Petit Navire kontrolująca 40 proc. francuskiego rynku konserw rybnych. Stąd strategia ekspansji przez akwizycje wydaje się słuszna; powstaje tylko pytanie czy Grupa posiada odpowiedni potencjał wewnętrzny do jej przeprowadzenia. – komentuje Adam Jabłoński, Associate Partner Simple Solution.
>> Graal jest jedną z najtańszych majątkowo spółek na GPW, lecz balansuje na granicy rentowności. >> Zobacz jak wygląda obraz fundamentalny spółki w serwisie StockWatch.pl.
Priorytetem przy konsolidacji musi być pełne wykorzystanie synergii i budowa przewagi konkurencyjnej w zakresie sprawności operacyjnej spółek, w tym przygotowanie się na ewentualność chwilowego załamania się popytu na rynku. StockWatch.pl zwrócił uwagę na spółkę Graal i konieczność akwizycji w zeszłym tygodniu w artykule Dwadzieścia najtańszych spółek i co im dolega.
Warto odnotować również fakt, że poprawia się otocznie w branży rybnej, co zwiastuje poprawę wyników. W zeszłym roku zmorą sektora były rosnące ceny surowca rybnego.
– Obserwujemy poprawę sytuacji w branży. Ceny surowca stabilizują się, a do tego nie ma już tak dużych wahań na rynku walutowym. Już nasz wyniki za IV kwartał nie powinny być złe. – ocenia prezes Graala.
Po trzech kwartałach Graal miał 352,8 mln zł przychodów, a strata netto wyniosła 5,5 mln zł. W tym samym czasie Wilbo zanotował 110,1 mln zł przychodów i stratę przekraczającą 20 mln zł.
>> Co ciekawe, Wilbo jest notowane wskaźnikowo nieco wyżej niż Graal, co jednak nie zmienia faktu, iż nie było w stanie wypracować zysku. >> Sprawdź stronę analityczną Wilbo w serwisie StockWatch.pl