Akcjonariusze Wilbo – Dariusz Bobiński oraz Waldemar Wilandt odstąpili od umowy inwestycyjnej, na podstawie której miało dojść do przejęcia konkurencyjnej spółki Seko. Powodem było żądanie renegocjacji warunków kontraktu przez przejmującego oraz opóźnienie nowej emisji akcji skierowanej do akcjonariuszy Wilbo.
Zamiast fuzji poszło na noże, a spółki do niedawna mieniące się jak złote rybki, rzuciły się na siebie pokazując zęby. Jak podano w przekazanym na rynek komunikacie, na początku lipca spełnione zostały wszystkie formalne warunki do podpisania umowy objęcia akcji Seko przez akcjonariuszy Wilbo, którzy byli gotowi do spełnienia świadczenia wzajemnego, jednak przedstawiciele Seko odmówili podpisania umowy, żądając renegocjacji warunków umowy inwestycyjnej poprzez zamieszczenie dodatkowych postanowień umownych wraz z zapisami o karach umownych.
– Odmawiając podpisania umów objęcia akcji (wyznaczonych było kilka terminów) z akcjonariuszami, Seko znalazło się w zwłoce co do obowiązku wykonania zobowiązania wynikającego z umowy wzajemnej. – czytamy w komunikacie .>> Pełna treść komunikatu tutaj.
W związku z odstąpieniem od umowy inwestycyjnej z winy Seko, akcjonariusze Wilbo wezwali spółkę do zapłaty kary umownej w wysokości 10 mln zł.
Umowę spółki podpisały jeszcze w lutym, określając warunki fuzji. Seko miało przejąć cały majątek Wilbo w zamian za akcje nowej emisji Seko, które miały być wydane akcjonariuszom Wilbo. Już wtedy wskazywaliśmy, że kondycja finansowa spółek jest słaba, a planowana transakcja to małżeństwo z rozsądku.
>> Seko odkrył karty i zaprezentował ofertę przejęcia >> Burza w branży rybnej: Seko chce pożreć Wilbo.
Konflikt może ugotować Wilbo, pod którym zrobiło się gorąco. Brak fuzji w połączeniu z wypowiedzeniem umów kredytowych zdołował kurs Wilbo, które w ciągu siedmiu dni musi spłacić ponad 5,5 mln zł i ok. 48 tys. dolarów. >> Zobacz teść komunikatów o wypowiedzeniu umów.
Bez pieniędzy i szans na poprawę, Wilbo zacznie dusić się jak ryba bez wody. Na wtorkowej sesji kurs traci na wartości ponad 10 proc., natomiast walory Seko zwyżkują o 1,2 proc.
>> Planowana transakcja w branży rybnej to małżeństwo z rozsądku pomiędzy ubogimi krewnymi. >> Wilbo i Seko: Rybna sałatka na razie bez smaku.