
Mapa rynku
Pierwsza godzina piątkowej sesji na giełdzie w Warszawie upłynęła pod znakiem lekkiej realizacji zysków. O godzinie 10:17 indeks WIG20 miał wartość 2.593 pkt. (-0,07 proc.), cofając się już rano do 2.585 pkt. W tym samym czasie WIG testował poziom 92.269 pkt. (-0,88 proc.), mWIG40 6.833 pkt. (-0,31 proc.), a sWIG80 25.516 pkt. (+0,14 proc.). To wpisywało się w zachowanie innych europejskich indeksów, gdzie pomimo wczorajszych sporych wzrostów na Wall Street (DJIA +0,77 proc.; S&P500 +1,04 proc.; Nasdaq Composite +1,5 proc.) również rano dominowały mieszane nastroje.
Inflacja nieoczekiwanie przyspieszyła
Rano GUS opublikował wstępne dane nt. styczniowej inflacji w Polsce. Dane mocno zaskoczyły. W styczniu inflacja niespodziewanie przyspieszyła do 5,3 proc. R/R z 4,7 proc. R/R w grudniu i była wyraźnie wyższa od prognoz (5,0 proc.). To odsuwa w czasie oczekiwany termin pierwszej obniżki stóp procentowych w Polsce. Takie dane to woda na młyn dla notowań giełdowych banków (i do dalszego umocnienia złotego). Dlatego nie jest wykluczone, że dzisiejsza sesja zakończy się zauważalnymi wzrostami indeksu WIG20, gdzie sektor bankowy jest mocno reprezentowany. W takim układzie na spadkową korektę trzeba by prawdopodobnie zaczekać do przyszłego tygodnia.
W ostatnim czasie uwaga rodzimych inwestorów mocniej koncentruje się na krajowych tematach (wyniki spółek, dzisiejsze dane o inflacji) i sytuacji wokół Ukrainy niż na tym jakie sygnały napływają z Wall Street oraz amerykańskiej gospodarki. I ani dziś, ani też w najbliższym czasie, z uwagi na trwający na GPW sezon publikacji wyników, prawdopodobnie to się nie zmieni. Dla porządku jednak wspomnieć, że dziś po południu zostaną opublikowane ważne dane z USA nt. styczniowej sprzedaży detalicznej (prognoza: -0,1 proc. M/M) i produkcji przemysłowej (prognoza: +0,3 proc. M/M). Piątek jest też na Wall Street ostatnim dniem sesyjnym przed długim weekendem w USA. Amerykańscy inwestorzy wrócą do gry dopiero we wtorek.
KGHM drożeje w ślad za miedzią
Po pierwszych pięciu kwadransach piątkowej sesji w indeksie WIG20 najmocniej pozytywnie wyróżniały się akcje KGHM, których notowania rosły o 2,46 proc. do 139,70 zł w ślad za drożejącą miedzią na rynkach światowych. Notowania tego metalu wzrosły dziś do ponad 9600 dolarów za tonę, są najwyższe od ponad 3 miesięcy i mają otwartą drogę do dalszych wzrostów. To jednak nie wszystko. Drugim ważnym wsparciem dla kursu jest drożejące dziś o prawie 3 proc. srebro, którego notowania również są najwyższe od ponad 3 miesięcy i mają otwartą drogę do dalszych wzrostów.
Wśród spółek tracących na wartości liderami rano były banki: Alior Bank (-2,02 proc.) i Pekao (-1 proc.), ale w związku z opisaną wyżej sytuacją po danych o inflacji w Polsce, w dalszej części sesji sytuacja banków może się jeszcze mocno zmienić.
W grze Serinus, Votum i Creepy Jar
Na szerokim rynku akcje Serinus Energy drożeją dziś rano o 10,81 proc. do 3,28 zł po informacji, że „Wysoki Trybunał Kasacyjny i Sprawiedliwości Rumunii orzekł na korzyść Serinus Energy Romania w sprawie dotyczącej zwrotu spornej kwoty podatku VAT”. Spółka otrzyma około 1,73 mln dolarów zwrotu podatku VAT i około 0,75 mln dolarów odsetek.
Akcje Votum tanieją dziś o 0,55 proc. do 36 zł, po tym jak wczoraj zostały one przecenione o 6,1 proc. Przedstawiciele spółki w mediach próbują dowodzić, że wczorajszy wyrok TSUE w sprawie sankcji kredytu darmowego jest przełomowy i „otwiera nowy rozdział w walce konsumentów z bankami”. Inwestorzy widzą to jednak zgoła inaczej, o czym najlepiej świadczy wczorajsza giełdowa reakcja na ten wyrok. Akcje Votum zanotowały w czwartek największy dzienny spadek od 31 maja (-7,51 proc.), jednocześnie wybijając się z krótkiej konsolidacji powyżej poziomu 38 zł i tym samym zaprzepaszczając szanse na domknięcie szerokiej luki bessy 36,33-40,12 zł z maja właśnie. Aktualna sytuacja techniczna na wykresie dziennym Votum może sugerować ryzyko spadku kursu w rejon 34-35 zł, gdzie znajdują się pierwsze liczące wsparcia.
Indeks WIG-Banki w czwartek natomiast zakończył dzień wzrostem o 0,56 proc., wyznaczając wcześniej swój nowy historyczny rekord na poziomie 15195,34 pkt. I owszem, na wykresie dzienny została wyrysowana świecowa formacja spadającej gwiazdy, która w przypadku jej potwierdzenia przez spadek w dniu dzisiejszym będzie zapowiedzią spadkowej korekty. Tyle tylko, że źródłem tej korekty nie będzie wyrok TSUE, ale spore wykupienie rynku, po tym jak od listopadowego dołka WIG-Banki urósł o ponad 33 proc.
Akcje Creepy Jar drożeją o 1,35 proc. po wynikach. W całym 2024 roku zysk netto Creepy Jar obniżył się o 13 proc. do 15,9 mln zł, zysk operacyjny obniżył się o 12 proc. do 13,9 mln zł, a przychody były niższe o 17 proc. i ukształtowały się na poziomie 31 mln zł. Jak wyjaśnia spółka, wpływ na niższe przychody miał „przede wszystkim istotny spadek przychodów na platformach konsolowych oraz z wersji na urządzenia VR”. Spółka poinformowała również, że zamierza przeznaczyć na dywidendę 50 proc. z wypracowanego zysku za 2024 rok. To oznacza przeznaczenie na dywidendę około 7,95 mln zł, czyli około 11,36 zł na jedną akcję. Rok temu w formie dywidendy wypłacono 9,17 mln zł zysku, czyli 13,11 zł na jedną akcję. Z uwagi na fakt, że aktualnie akcje Creepy Jar są znacznie tańsze niż przed rokiem, to aktualnie stopa dywidendy byłaby wyższa niż przed rokiem (3,07 proc. vs. 2,62 proc.).
Wciąż gorąco na ukraińskich spółkach
Na giełdzie niezmiennie jest gorąco na spółkach ukraińskich, co ma związek ze spekulacjami nt. przyszłego zakończenia wojny w Ukrainie. Dziś akcje Coal Energy drożeją o 20,5 proc., Kernel o 20,04 proc., a Milkiland o 8 proc.