
Mapa rynku
WIG20 wyróżnia się w Europie
O godzinie 10:17 indeks WIG20 rósł o 0,4 proc. do 2.862 pkt. i był drugim najmocniejszym indeksem w Europie. Lepiej radził sobie jedynie bułgarski Sofix, który rósł o 0,44 proc. Na zielono świeciły również pozostałe warszawskie indeksy, wyróżniając się tym samym na tle większości europejskich indeksów, które dziś rano pogrążone były w czerwieni. I tak WIG rósł o 0,36 proc. do 105.214,11 pkt., mWIG40 miał wartość 7.914 pkt. (+0,11 proc.), a sWIG80 28.840 pkt. (+0,36 proc.). Dla porównania niemiecki DAX spadał o 0,77 proc., francuski CAC40 o 0,57 proc., a węgierski BUX o 0,3 proc.
Pogorszenie nastrojów w Europie, przed czym skutecznie rano broni się warszawski parkiet, to efekt ostrożności tamtejszych inwestorów związanych z zapowiedzianym przez prezydenta USA Donalda Trumpa nałożeniem od 1 sierpnia ceł w wysokości aż 30 proc. na towary sprowadzane do USA z Unii Europejskiej. I wprawdzie rynki finansowe za bardzo Trumpowi nie wierzą, po tym jak prezydent USA wielokrotnie zapowiadał cła, a później się z nich wycofywał lub je przesuwał, ale zwykła ostrożność inwestorów dała dziś impuls do realizacji zysków. Szczególnie, że w dalszej części tygodnia zostaną jeszcze opublikowane ważne dane z USA nt. inflacji, produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej, co w przypadku słabych odczytów mogłoby sprowokować realizację zysków na Wall Street, po zeszłotygodniowych rekordów. W tym tygodniu startuje też sezon wyników na Wall Street, co również po ostatnich rekordach może wywoływać pewną ostrożność wśród inwestorów.
Po pierwszej godzinie poniedziałkowego handlu w indeksie WIG20 drożały akcje dokładnie połowy spółek, a druga połowa taniała. Jednak żadna z nich szczególnie mocno się nie wyróżniała.
Spokój warszawskiej giełdy
Rano najlepiej radził sobie KGHM (134,95 zł; +1,66 proc.), który nieco otrząsną się po zamieszaniu wywołanym zapowiedzią 50-procentowych ceł na miedź sprowadzaną do USA i któremu dziś dodatkowo pomagały wzrosty cen srebra, które jest najdroższe od 14 lat. Najgorzej radziło sobie natomiast Pepco (20,79 zł; -1,56 proc.).
W indeksie mWIG40 najsilniejszą spółką była Develia. Jej notowania rosły o 3,36 proc. do 7,70 zł, wciąż jednak pozostając w 2,5-miesięcznej konsolidacji w przedziale 6,94-7,86 zł (już po odcięciu dywidendy).
W indeksie sWIG80 grupę najsilniejszych spółek tworzyły: Selvita (29,80 zł; +4,56 proc.), Wawel (670 zł; +4,04 proc.), Columbus Energy (7,02 zł; +4 proc.) i CI Games (2,52 zł; +3,49 proc.). Ta ostatnia przed sesją poinformowała, że po jej grę „Lords of the Fallen” sięgnęło ponad 5,5 mln graczy.
Najsłabszą spółką w indeksie małych spółek jest Atal, który w poniedziałek jest pierwszy raz notowany bez dywidendy w wysokości 5,50 zł na jedną akcję. Dziś za akcje dewelopera trzeba zapłacić równe 60 zł.
W ciągu dnia ciekawiej może być na spółkach ukraińskich notowanych na giełdzie w Warszawie. A to za sprawą oczekiwanego dziś „bardzo ważnego” oświadczenia prezydenta USA Donalda Trumpa ws. Rosji. Według medialnych doniesień USA przekażą Ukrainie także broń ofensywną. Po pierwszej godzinie sesji wśród spółek z Ukrainy wyróżniała się tylko spółka KSG Agro, której akcje drożały o 3,48 proc. do 2,97 zł. Notowania pozostałych spółek pozostawały zdecydowanie bliżej poziomów z piątkowego zamknięcia.