Wiadomości autora: Kamil Cisowski - DI Xelion
-
-
Rynek skupia się na fakcie, że w poniedziałek nowy prezydent odwołał zarządzenie poprzednika, które regulowało zasady bezpieczeństwa i transparentności w pracach nad sztuczną inteligencją, a we wtorek ogłosił joint venture Oracle (powód wczorajszych wzrostów spółki), OpenAI i Softbanku (rosnącego w Tokio o 11 proc.), które ma „natychmiast” przeznaczyć 100 mld USD na infrastrukturę AI.
-
Pierwszy dzień prezydentury Donalda Trumpa mógł być zaskakujący dla osób, które obawiały się błyskawicznego pogorszenia relacji amerykańsko-chińskich. Nowy prezydent w pierwszych działaniach olbrzymi nacisk położył na walkę z nielegalną imigracją do USA, a ostrze swojej retoryki skierował ku Kanadzie i Meksykowi, a nie Chinom - import od sąsiadów Stanów Zjednoczonych ma zostać objęty nowymi cłami na poziomie 25 proc.
-
Giełdy amerykańskie będą dziś zamknięte z uwagi na obchody Dnia Martina Luthera Kinga, ale zaprzysiężenie amerykańskiego prezydenta i spodziewana w ciągu pierwszych 24 godzin od objęcia przez niego urzędu fala działań nie powinny pozwolić inwestorom na nudę. Rozpocznie się także Forum Ekonomiczne w Davos.
-
Poniedziałek był nerwowym dniem dla globalnych rynkach kapitałowych.
-
Indeksy azjatyckie kontynuują w poniedziałek spadki, tradycyjnie ostatnio najgorzej wypada Hang Seng, którego przecena przekracza 1 proc. - od początku roku indeks giełdy w Hong Kongu spadł już 6 proc. Co ważniejsze, żadnych sygnałów przełomu nie widać na notowaniach kontraktów futures na indeksy amerykańskie, które również znajdują się na minusach.
-
Europejskie giełdy rozpoczęły środową sesję w mieszany sposób, nie odchylając się jednak znacząco od poziomów neutralnych. Na większości z nich panował w godzinach przedpołudniowych spokój, w Niemczech i Włoszech widzieliśmy nawet sporą presję popytową i dość wyraźne wzrosty. Nastroje popsuły się, gdy CNN poinformował, że prezydent-elekt Trump rozważa ogłoszenie stanu wyjątkowego w gospodarce narodowej.
-
Rynki europejskie zdołały w zdecydowanej większości wypracować we wtorek kontynuację wzrostów.
-
Tak jak można było oczekiwać, piątkowa sesja przyniosła w Europie przecenę wywołaną czwartkową wyprzedażą na Wall Street.
-
Solidne dane PMI z Chin (wzrost wskaźnika dla sektora usługowego z 50,0 pkt. do 52,2 pkt.) nie powstrzymują indeksów w Hong Kongu i Szanghaju przed dwuprocentową przeceną.
-
Notowania Novo Nordisk tąpnęły po wynikach badań eksperymentalnego CagriSema. Okazało się, że spowodował on w ciągu 68 tygodni przeciętny spadek wagi wśród uczestników programu o 20,4 proc., wyraźnie mniej niż 25 proc. prognozowane wielokrotnie przez spółkę. Skuteczność zbliżona do już dostępnego w sprzedaży Zepbound od Eli Lilly sprawia, że to amerykańska spółka wygląda obecnie na lidera najbardziej perspektywicznego rynku farmaceutycznego.
-
Jerome Powell i jego koledzy z FOMC przerwali trwającą na Wall Street euforię w dość brutalny sposób – wprawdzie stopa procentowa została obniżona z 4,75 proc. do 4,50 proc., ale Komitet zasugerował, że w przyszłym roku widzi zaledwie dwie kolejne obniżki (nie spodziewano się, że retoryka zostanie zaostrzona, oficjalnie mówiło się o trzech, my sami wciąż spodziewamy się czterech).
-
Reuters donosi, że Pekin planuje wyznaczyć przyszłoroczny cel wzrostu na 5 proc. i zwiększyć deficyt do 4 proc. PKB, ale rynek najwyraźniej nie przejmuje się tymi dość optymistycznymi prognozami, zwracając raczej uwagę na sprzedaż sklepów Intime przez Alibabę ze znaczną stratą (1,3 mld USD). W trakcie dnia najważniejszą publikacją będzie listopadowa sprzedaż detaliczna z USA (prognozy: 0,6 proc. m/m), poznamy także niemiecki ZEW i ifo.
-
Poniedziałkowa sesja będzie dość wyjątkowo obfitowała w dane, przede wszystkim PMI z Europy i USA, które wraz z jutrzejszą publikacją sprzedaży detalicznej zza oceanu urozmaicą oczekiwanie na środowe posiedzenie FOMC. Apetyt na ryzyko wciąż pozostaje silny, ale chwilowo widać go głównie w notowaniach kryptowalut – bitcoin osiągnął nowe szczyty, jego cena przekracza 105 tys. USD.
-
Chińskie władze zapowiedziały przejście na "umiarkowanie akomodacyjną" (moderately loose) politykę monetarną, co wprawdzie ma spore znaczenie symboliczne (zmiany komunikacji kierunku są rzadkie, ostatnia miała miejsce prawie 14 lat temu), ale mniejsze faktyczne (trudno nie widzieć polityki monetarnej w Chinach jako akomodacyjnej już teraz, rynek przesądzał też wcześniej o dalszych cięciach stóp w 2025 r.).
-
W trakcie dnia poznamy tygodniowe dane o wnioskach o zasiłek w USA, indeks koniunktury Fed z Filadelfii, dane o sprzedaży domów na amerykańskim rynku wtórnym. Najważniejsze wydarzenie dnia, tygodnia i prawdopodobnie całej końcówki roku będzie miało miejsce po zamknięciu, raport poda nVIDIA. Oczekiwania są ogromne, spółka drożała wczoraj o 4,89 proc.
-
Spodziewamy się, że po potężnej piątkowej wyprzedaży zobaczymy odreagowanie w Warszawie, ale test tegorocznych minimów na WIG20 w dalszej części tygodnia wydaje się prawdopodobny. Dla świata kluczowe będą w tym tygodniu publikowane w środę wyniki nVIDIi. O ile nie okażą się one dużym rozczarowaniem, podejrzewamy, że tydzień przyniesie powrót do "Trump trade" przynajmniej na rynkach akcji.
-
S&P500 spadł w czwartek o 0,6 proc., a NASDAQ o 0,64 proc. Po otwarciu na niewielkich plusach sytuacja w USA systematycznie się pogarszała. Cały dzień nosił znamiona lekkiego odwrotu od "Trump trade", co potwierdzało m.in. dobre zachowanie sektora czystej energii i spadek Tesli o 5,77 proc.
-
Bitcoin osiągnął wczoraj nowy szczyt (ponad 93,4 tys. USD), ale w końcówce dnia powrócił poniżej 90 tys. USD. Altcoiny natomiast nie notowały nowych maksimów, a większość z nich korygowała się. Otwarte pozycje na kontraktach futures na bitcoina rosną zarówno na CME, jak i giełdach kryptowalutowych, więc kolejne dni zapewne przyniosą dalsze potężne wahania.
-
S&P500 wzrósł w poniedziałek o 0,1 proc., a NASDAQ o 0,06 proc. Można by to podsumować jako sygnał słabnącego "Trump trade", gdyby nie fakt, że o 8,96 proc. drożała Tesla, a Bitcoin w samą niedzielę pokonał dystans między 80 tys. USD a 90 tys. USD – od początku miesiąca zyskał już 27 proc., Tesla 40 proc.
-
Rynki azjatyckie notują dziś mieszaną sesję, spadają indeksy w Hongkongu i Szanghaju, co jest sygnałem niepokoju przed ogłoszeniem stymulusu fiskalnego, który jest spodziewany w dalszej części dnia. Mimo wszystko sesja w Europie powinna się rozpocząć na plusach, przebieg dnia w Polsce stoi pod lekkim znakiem zapytania po wczorajszych silnych wzrostach.
-
O ile po amerykańskich wyborach w 2020 r. i 2016 r. rynki silnie rosły, wcześniej wielokrotnie potrafiły zachowywać się chaotycznie i bilans stóp zwrotu po pierwszych 5 dniach bywał negatywny. Sezonowość na resztę roku jest jednak wyraźnie dodatnia, będą ją wspierały także potężne buybacki w listopadzie.
-
Półtorej godziny przed startem handlu w Europie jest niemal pewne, że prezydentem Stanów Zjednoczonych zostanie Donald Trump, który wygrał w Karolinie Północnej i Georgii, prowadzi z bezpieczną przewagą w Michigan i Wisconsin, z mniejszą także w Pensylwanii, Arizonie i Nevadzie. Pewne jest już, że Republikanie będą mieli większość w Senacie i są na dobrej drodze, by uzyskać ją także w Izbie Reprezentantów.
-
Polymarket wskazuje na 61 proc. prawdopodobieństwa wygranej Trumpa, Kalshi na 58 proc., a Predictit na 53 proc. Republikanie są zdecydowanymi faworytami, by uzyskać większość w Senacie, znacznie bardziej wyrównany jest wyścig o Izbę Reprezentantów. Najgorszym scenariuszem dla rynku akcji będzie bardzo wyrównany wynik, S&P500 może reagować wzrostami niezależnie od tego, kto wygra wybory, o ile zrobi to w sposób trudny do zakwestionowania.
-
Kontrakty futures sugerują wzrostowe otwarcie w Europie, ale nie będzie zaskoczeniem, jeśli na ostatniej sesji przed amerykańskimi wyborami pojawi się zmienność, szczególnie że szanse na wybór Donalda Trumpa wydają się topnieć, a rezultat wyborów wydaje się znacznie bardziej niepewny niż tydzień temu.
-
Raport Alphabetu zainicjował w handlu posesyjnym niemal 6-proc. wzrosty. Gigantyczne nakłady na AI zaczynają przynosić efekty - przychody wzrosły o 16 proc. r/r, przede wszystkim za sprawą "chmurowej" części biznesu, która zaskoczyła wzrostem aż o 35 proc. r/r. Zyski były o 15 proc. lepsze od oczekiwań.
-
Hossa trwa na globalnych rynkach w najlepsze. Indeksy na świecie celebrują scenariusz prezydentury Donalda Trumpa, czekając na obniżki podatków i stymulację fiskalną, nie przejmując się zapowiedziami dotyczącymi polityki celnej, kwestiami bezpieczeństwa czy potencjalnymi cięciami w obszarze ochrony socjalnej w USA.
-
Żadne dzisiejsze dane raczej nie będą miały silnego wpływu na rynek, raporty też będą miały mniejsze znaczenie – najważniejszymi spółkami, które opublikują dziś wyniki będą Colgate-Palmolive i Sanofi.
-
-
W środę brakuje danych makro, które mogłyby urozmaicić sesję. Uwaga inwestorów będzie skupiona więc przede wszystkim na wynikach AT&T, Boeinga i Coca-Coli (przed startem handlu w USA), a zwłaszcza Tesli (po zamknięciu).
-
O ponad 4 proc. podrożała nVidia, która w dobrym stylu wybiła czerwcowe szczyty. Lista rosnących spółek na NYSE była jednak nadzwyczaj krótka, a "najważniejsza spółka świata" trzymała indeksy w ryzach niemal samodzielnie.
50% rabatu na dostęp do Strefy Premium StockWatch.pl dla uczestników programu Orlen w portfelu!
Sprawdź