Konflikt na wschodzie Ukrainy nadal trwa i nie zanosi się na jego rychłe rozwiązanie. Tym bardziej, że władze tego kraju znajdują się pod presją Rosji. Próby odbicia budynków administracji z rąk separatystów spotykają się z krytyką Putina, ze względu na użycie wojsk wobec „cywilów”. W takiej sytuacji ponownie na działania zdecydowały się kraje zachodnie. UE rozszerzyła listę nazwisk objętych objęte sankcjami. Analogicznie postąpił rząd USA, który na dokładkę zakazał eksportu do Rosji nowych technologii, które mogą zostać użyte w przemyśle zbrojeniowym.
Reakcja rynku wskazuje jednak, że obawiano się bardziej agresywnych sankcji i poważniejszych konsekwencji dla gospodarki. Znana zasada giełdowa kupuj plotki i sprzedawaj fakty działa również w drugą stronę. Inwestorzy dyskontowali gorszy scenariusz i sprzedawali plotki, a ogłoszenie szczegółów nałożonych sankcji, czyli fakty, zmobilizowały ich do zakupów. Najlepiej o reakcji rynku świadczą silne wzrosty na rosyjskiej giełdzie. RTS zyskał wczoraj 1,8 proc., a dzisiaj dokłada kolejne 1,4 proc.
Poprawa nastrojów widoczna jest również w Warszawie. WIG20 zyskuje 0,7 proc., WIG50 0,5 proc., a WIG250 0,2 proc. Warto zauważyć również wzrost obrotów. Po dwóch godzinach handlu wynoszą one ok. 170 mln zł i są ok. dwa razy większe niż wczoraj o tej porze. 83 proc. z nich generowane jest na wzrostach.
Najnowsze wyniki badania ZMIDEX, przeprowadzanego przez Związek Maklerów i Doradców we współpracy z StockWatch.pl, wskazują że profesjonalni inwestorzy oczekują przynajmniej nieznacznych wzrostów. Wynik z tego tygodnia jest również bardziej wiarygodny ze względu na stabilizację wskaźników.
– Po ostatnich silnych załamaniach i jeszcze silniejszych odbiciach nastrojów, respondenci ustabilizowali w końcu swoje oczekiwania. Brak aktywności inwestorów już żyjących majówką, wywołuje bardziej niż niemrawe obroty na GPW. Respondenci wydają się jednak choć trochę wierzyć, że nawet pomimo tego marazmu, napływające dobre dane z zagranicy uda się w najbliższym czasie przekuć w zyski. Odczyt krótkoterminowy spadł bowiem do wartości, które ciężko posądzać o przesadną emocjonalność, jak przez ostatnie dwa tygodnie. Sytuacja nad wyraz podobna wyklarowała się w badaniu długoterminowym. Zdecydowanie łatwiej zaufać taki wynikom, niż tym które z tygodnia na tydzień zmieniają się zbyt dynamicznie. – komentuje Piotr Cymcyk, przedstawiciel ZMiD.
Najbardziej aktywną spółką rano jest PGNiG, który po wczorajszym wzroście o ponad 5 proc., dzisiaj utrzymuje się nieznacznie nad kreską. Spółka poinformowała, że chce rozstrzygnąć istotne kwestie związane z kontraktem katarskim najpóźniej w III kw. Rozmowy koncentrują się przede wszystkim na kwestiach związanych z opóźnieniem oddania do użytkowania terminala LNG w Świnoujściu. Intencją PGNiG jest zminimalizowanie ryzyka kontraktowego związanego z przesunięciem terminu oddania terminala do pełnej zdolności eksploatacyjnej.>> Śledź notowania spółki z wykorzystaniem skanerów w ATTrader.pl
– Informacje pozytywne, przy czym częściowo zdyskontowane wczorajszym wzrostem walorów PGNiG o ponad 5 proc. Skuteczna renegocjacja kontraktu z Quatargas znacznie zmniejszałaby średnioterminowe ryzyko związane z możliwą wysoką ceną dostaw gazu z Kataru oraz małą elastycznością tego kontraktu. Silniejsze odreagowanie PGNiG może być jednak hamowane przez obawy rynku, co do wpływu liberalizacji rynku gazowego w Polsce. – ocenia Michał Krajczewski, analityk Raiffeisen Brokers.
W czołówce aktywności znajduje się rano również Lotos, który opublikował zgodne z oczekiwaniami wyniki za I kw. Analitycy oceniają je pozytywnie, biorąc pod uwagę trudne otoczenie makroekonomiczne, z jakim spółka zmagała się w tym okresie, ale kurs zniżkuje o ok. 1 proc.
Dynamicznie na wartości zyskuje dzisiaj również Global Energy. Spółka poinformowała rano o odwołaniu prezesa zarządu oraz o przekroczeniu przez Family Fund progu 5 proc. w ogólnej liczbie głosów na WZA. W wyniku transakcji z 24 kwietnia fundusz nabył akcje stanowiące 9,84 proc. udziałów w Global Energy.