
Mapa rynku. Źródło: ATTrader.pl
Pierwsza połowa piątkowej sesji na warszawskiej giełdzie upłynęła pod znakiem wzrostów. Prym wiodą duże spółki, ale dobrze radzą sobie również te mniejsze z Mabionem i Asbisem na czele.
W południe drożały akcje prawie 49 proc. wszystkich notowanych spółek, co przekładało się na wzrost indeksu WIG20 o 1,29 proc. do 1.901 pkt., WIG o 1,11 proc. do 57.077 pkt., mWIG40 o 0,64 proc. do 4302,71 pkt., a sWIG80 o 1,04 proc. do 18.250 pkt.
Nie jest to sytuacja wyjątkowa, bowiem podobne wzrosty można obserwować na zdecydowanej większości europejskich indeksów. I to właśnie poprawa nastrojów na rynkach globalnych jest głównym motorem napędzającym popyt na akcje w Warszawie. A źródła tej poprawy są co najmniej dwa. Pierwszym jest wczorajszy zwrot w połowie sesji na Wall Street, gdy tamtejsze indeksy odrobiły poranne straty i zakończyły dzień na plusach. Drugim impulsem były opublikowane dziś rano dane z Niemiec. W marcu indeks niemieckiego instytutu Ifo wystrzelił z 92,7 pkt. do 96,6 pkt., sygnalizując nie tylko najlepsze od blisko dwóch lat nastroje niemieckiego biznesu, ale też był to wynik znacząco wyższy od prognoz. Te kształtowały się na poziomie 93,2 pkt.
Piątkowy wzrosty WIG20 napędza przede wszystkim KGHM, którego akcje drożeją o 4,2 proc. do 173,70 zł, w ślad za opisaną wyżej poprawą nastrojów na rynkach globalnych, ale przede wszystkim podążając ścieżką wyznaczoną przez wzrost cen miedzi.
Zwyżka notowań KGHM-u to również odreagowanie ostatnich silnych spadków, które wczoraj sprowadziły kurs na 4-miesięczne minima, naruszając jednocześnie styczniowy dołek na poziomie 167,15 zł. W tym układzie losy dzisiejszej sesji są bardzo ważne z punktu oceny sytuacji technicznej. Powrót powyżej styczniowego minimum zaneguje wygenerowany wczoraj sygnał sprzedaży, stając się jednocześnie impulsem do kupna akcji.
Z podobnym układem mamy też do czynienia na wykresie dziennym WIG20. Po wczorajszym spadku do 1.876 pkt., a więc wybiciu dołem z konsolidacji, dziś strona popytowa z sukcesami próbuje zanegować ten podażowy sygnał. Dlatego dowiezienie obecnych wzrostów do końca sesji jest w tej chwili priorytetem dla byków. To znacząco poprawi układ sił na wykresie, co później mogłoby stanowić nawet dogodny pretekst do wzrostów w rejon 2.000 pkt.
Oprócz KGHM-u dziś dobrze radzą sobie odreagowujące niedawne spadki akcje CCC (89,52 zł; +4,09 proc.), JSW (29,50 zł; +3,84 proc.) i LPP (8140 zł; +3,5 proc.).
Indeks sWIG80 swoje ponad jednoprocentowe wzrosty zawdzięcza przede wszystkim akcjom Mabionu i Asbisu. Notowania tej pierwszej spółki rosną o 8,93 proc. do 87,80 zł, po spółka poinformowała w czwartek, że otrzymał pierwszą transzę płatność od Novavax w ramach realizacji złożonego na podstawie umowy dotyczącej produkcji szczepionek na COVID-19. Mabion jest dziś czwartą najchętniej handlowaną spółką na GPW.
Asbis rośnie o 9,86 proc. do 14,48 zł, wyznaczając nowe historyczne rekordy, W tym przypadku żaden bezpośredni pretekst nie jest potrzebny. Asbis to solidna spółka, która od długiego już czasu cieszy się dużym zaufaniem inwestorów.
Mocnymi wzrostami może też pochwalić się gdańskie Inpro. Akcje tego dewelopera drożeją o 11,43 proc. do 5,85 zł, reagując na opublikowane wyniki. Jak wynika z wstępnych szacunków, w całym 2020 roku zysk netto Inpro wzrósł o około 56 proc. w relacji rocznej do około 67 mln zł. Przychody podskoczyły natomiast o około 41 proc. do około 382 mln zł.
Przedpołudniowa publikacja indeksu Ifo w dużej mierze wpłynęła na poprawę nastrojów na europejskich giełdach. W kalendarzu brak jest natomiast danych, które w drugiej połowie dnia mogłyby ewentualnie nastroje popsuć. Publikowane dziś raporty o dochodach i wydatkach Amerykanów, czy indeks Uniwersytetu Michigan, nawet jak będą poniżej oczekiwań, nie będą mieć takiej mocny sprawczej. Do dobra wróżba dla giełdowych byków z Warszawy.