Wiadomości autora: Kamil Cisowski - DI Xelion
-
-
W godzinach porannych lekko spadają rynki azjatyckie. Po cięciu produkcji ropy przez OPEC o niemal 1 mln baryłek dziennie wciąż słaba pozostaje ropa, ale wskazane wydaje nam się odreagowanie po wczorajszej przecenie.
-
Po niezwykle silnych wzrostach w pierwszej połowie listopada wydaje się ona naturalna, ale wzrost wycen amerykańskiego długu skarbowego tworzy miejsce, by S&P500 przed końcem roku naruszyło lipcowe szczyty. Dla globalnych obligacji kończący się miesiąc będzie prawdopodobnie najlepszym od grudnia 2008 r. – nie jest to zjawisko, które można lekceważyć.
-
Podczas konferencji po posiedzeniu RPP prezes Glapiński mówił o niejasności co do polityki fiskalnej i regulacyjnej nowego rządu, cementując oczekiwania na dłuższą przerwę w obniżkach stóp. Pomijając jego wynurzenia na szereg wykraczających poza sferę polityki monetarnej tematów, które czynią z jego konferencji element lokalnego folkloru, trzeba powiedzieć, że jego wystąpienie w wielu aspektach otwiera furtkę do podwyżek stóp procentowych, choć on sam wprost zaprzeczył, że ma takie plany.
-
Decyzja Rady Polityki Pieniężnej, by pozostawić stopy na niezmienionym poziomie wydaje się być nacechowana politycznie i stanowi kolejny zwrot w niewiarygodnie chaotycznej polityce obecnej Rady, ale oceniamy ją pozytywnie. Wstrzymanie cyklu lub jego znaczne ograniczenie względem przedwyborczych oczekiwań jest naszym zdaniem niezbędne, bo sprowadzić inflację do celu NBP w 2025 r.
-
O sile Wall Street ponownie decyduje "wspaniała siódemka". We wtorek akcje Amazona, Apple, Tesli, Microsoftu, Metay, Alphabetu i Nvidii rosły silniej niż szeroki rynek.
-
Warszawska giełda nie potrzebuje aktualnie wiele, by kontynuować ruch w górę. WIG wyznaczył nowy szczyt obecnej hossy, droga na szczyt wszech czasów także nie powinna mu zająć wiele czasu.
-
Październikowe spadki w Stanach zostały wymazane z dużą nawiązką, natomiast w świetle łagodniejszej retoryki Fed i odreagowania obligacji rośnie apetyt na więcej. Naruszenie lipcowych szczytów, czyli wzrost S&P500 powyżej 4600 pkt. przed końcem roku staje się w naszej ocenie realną opcją. Wiele będzie zależało od dalszej siły amerykańskich papierów długoterminowych – taki scenariusz wymagałby zapewne dalszego wzrostu ich wycen i spadu rentowności do okolic 4,2 proc.
-
Kurs akcji Apple spadał w handlu posesyjnym o 3,4 proc. w reakcji na raport kwartalny. Spółka pobiła oficjalne oczekiwania zysków i przychodów, ale na poziomie tych drugich różnica była marginalna. Co więcej, podczas konferencji wynikowej zasygnalizowano, że możemy nie zobaczyć powrotu do wzrostów także w kolejnym, świątecznym kwartale.
-
Stopy w USA pozostały na niezmienionym poziomie. O ile sam komunikat FOMC zmienił się nieznacznie i nie przyniósł żadnych zaskoczeń, wypowiedzi J. Powell’a w trakcie konferencji oceniamy jako miękki pivot Komitetu. Prezes Fed dystansował się do "wykresu kropkowego" z września i mocno zaznaczył to, o czym wcześniej mówili jego koledzy – rosnące rentowności obligacji długoterminowych są poważnym powodem, by zakończyć cykl.
-
Spośród giełd azjatyckich rośnie rano tylko Nikkei dzięki bardzo lekkim korektom YCC ze strony Banku Japonii, które zarazem osłabiają jena. Dane PMI z Chin okazały się nadzwyczaj słabe – wskaźnik dla przemysłu spadł z 50,2 pkt. do 49,5 pkt. (prognozy: 50,2 pkt.), a dla usług z 51,7 pkt. do 50,6 pkt. (prognozy: 51,9 pkt.). Hang Seng traci przeszło 1,5 proc. Spadają notowania kontraktów futures na amerykańskie i europejskie indeksy.
-
Środowa sesja w USA okazała się olbrzymim rozczarowaniem. S&P500 spadł o 1,4 proc., a NASDAQ o ponad 2,4 proc., w obu przypadkach przynosząc mocne pogorszenie wyników z otwarcia. Odbiór nawet dobrych wyników był negatywny, czego najlepszym przykładem był otwierający się zwyżką Boeing.
-
Rynek będzie musiał dziś zdyskontować m.in. raporty Alphabetu i Microsoftu oraz duży niedosyt w kontekście publikacji planów pakietu stymulacyjnego chińskich władz. Kurs akcji pierwszej spółki spadał w handlu posesyjnym niemal 6 proc., A drugiej rósł o 4 proc.
-
Na rynku długu działo się bardzo wiele. Rentowności amerykańskich obligacji 10-letnich naruszyły w końcu barierę 5 proc., notując szczyt powyżej 5,02 proc. W godzinach popołudniowych zobaczyliśmy jednak potężną falę popytu, w wyniku której dziś rano te same papiery kwotowane są przy rentownościach niższych o 18 pb, 4,84 proc.
-
Główny indeks warszawskiej giełdy wymazał już przeszło 40 proc. okołowyborczego ruchu w górę. Zdaniem analityka DI Xelion, korektę można traktować w kategoriach "przeceny dla spóźnionych".
-
Jerome Powell zasugerował miękką pauzę na listopadowym posiedzeniu FOMC, napięcia wokół sytuacji na Bliskim Wschodzi pozostają niestety wysokie. Znacznie wyżej sesję kończyły ropa oraz złoto, choć wciąż nie doszło do inwazji lądowej Izraela na Strefę Gazy.
-
Jednym z najpoważniejszych problemów na rynku jest kontynuacja wyprzedaży amerykańskich obligacji skarbowych – 2-latki kwotowane są przy rentowności 5,25 proc., a 10-latki 4,96 proc., więc atak na barierę 5 proc. ponownie wydaje się niemal przesądzony.
-
Eksplozja w szpitalu w Strefie Gazy znacząco utrudni misję prezydenta Bidena na Bliskim Wschodzie. Wydarzenie to już doprowadziło do odwołania szczytu, w którym wziąć udział mieli Mahmoud Abbas, król Jordanii oraz prezydent Egiptu. W reakcji silnie drożeje ropa (WTI wyznaczyło szczyty powyżej 87,5 USD/b) i złoto, które przekroczyło 1940 USD/ou., pojawiła się presja na kontraktach futures.
-
Sesja w Europie rozpocznie się na niewielkich plusach, podobnie zapewne będzie w Polsce, choć po tak ogromnych wzrostach jak wczorajsze sytuacja może się dynamicznie zmieniać. W trakcie dnia poznamy dane o amerykańskiej sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej za wrzesień.
-
Poranna reakcja złotego na wstępne wyniki wyborów jest naprawdę potężna – kurs EURPLN spada o 1,5 proc. Wynik wyborów jest opisywany za granicą jako potężny proeuropejski zwrot i jako taki przyniesie zapewne falę zakupów na Książęcej.
-
Bloomberg zwraca uwagę na silny wzrost inflacji "superbazowej" we wrześniu (0,61 proc., określenie dotyczy wzrostu cen usług z wyłączeniem mieszkań), ale wynika on też z czynników sezonowych, jak wskazuje spadek rocznej dynamiki wskaźnika z 4,0 proc. r/r do 3,9 proc. r/r. Jest mało prawdopodobne, aby czwartkowy odczyt zmieniał cokolwiek w planach FOMC.
-
Dla Warszawy coraz wyraźniej rysuje się scenariusz, w którym kończący się tydzień okaże się najlepszym w tym roku. Oczywiście wiele będzie zależało od odczytu amerykańskiej inflacji CPI za wrzesień.
-
Wtorkowa sesja w Europie rozpoczęła się od silnych wzrostów i finalnie okazała się być najlepszą od miesięcy – dla WIG20 wzrost był największy od lipca, na wielu rynkach analogicznego trzeba szukać w 1Q2023.
-
Poniedziałkowa sesja półoficjalnie kończy w naszej ocenie trwającą od sierpnia korektę na GPW i wpisuje się w nasze oczekiwania dobrego 4Q2023 na warszawskiej giełdzie.
-
O niecałe 4 proc. drożeje ropa, osuwając się z poziomów wyznaczonych w nocy, 1,3 proc. zyskuje złoto. O 0,2-0,3 proc. względem większości walut umacnia się dolar. Poniedziałkowe zachowanie rynku wycenia w naszej ocenie scenariusz braku eskalacji konfliktu i neutralności większości państw arabskich.
-
Po burzliwej sesji S&P500 i NASDAQ wybroniły się z wcześniejszych, głębokich spadków, co może napawać ograniczonym optymizmem przed sesją piątkową, o ile dane z rynku pracy okażą się zgodne z oczekiwaniami lub od nich gorsze.
-
Dużą rolę w uspokojeniu nastrojów odegrało zachowanie ropy. Ceny WTI mają za sobą najgorszą sesję od roku, spadły o 5,61 proc., do 84 USD/b za sprawą wzrostu zapasów paliw w USA, ale także plotek o szybkim wycofaniu rosyjskiego zakazu eksportu diesla. Wyraźnie osłabiał się w środę dolar.
-
W Polsce poznamy dziś decyzję na temat stóp procentowych. Ekonomiści oczekują obniżki o 25 pb, rynek wycenia wysokie prawdopodobieństwo ruchu o 50 pb.
-
Kurs EUR/USD przełamał 1,05, w godzinach porannych notowany jest na poziomie 1,0460, którego w tym roku jeszcze nie widzieliśmy. Do testu tegorocznych dołków zapewne zbliża się złoto, które przeceniło się z 1850 USD/ou. wczoraj rano do 1820 USD/ou. dzisiaj.
-
Poniedziałkowa sesja w Europie i Polsce rozpocznie się od lekkich wzrostów, dla których poważny test przyjdzie dopiero w drugiej połowie dnia wraz z publikacją ISM dla amerykańskiego przemysłu i wystąpieniem J. Powella.
-
We wtorek bardzo silnie spadał Amazon (-4 proc.), a indeks S&P500 Information Technology przekroczył granicę 10 proc. spadku od lipcowego szczytu.
50% rabatu na dostęp do Strefy Premium StockWatch.pl dla uczestników programu Orlen w portfelu!
Sprawdź