
Mapa rynku
Po dwóch dniach realizacji zysków wróciły lepsze nastroje na GPW. Pierwsze dwie godziny piątkowej sesji upłynęły pod znakiem umiarkowanych wzrostów warszawskich indeksów, co wpisuje się w dominujące dziś nastroje na innych europejskich parkietach, a wcześniej na giełdach w Azji.
O godzinie 11:02 indeks WIG20 rósł o 0,48 proc. do 2.626 pkt., WIG miał wartość 93.318 pkt. (+0,39 proc.), mWIG40 6.905 pkt. (+0,18 proc.), a sWIG80 25.591 pkt. (+0,54 proc.). W tym momencie sesji drożały akcje ponad 48 proc. wszystkich notowanych w Warszawie spółek, podczas gdy taniały 34,5 proc. z nich.
Obserwując pierwsze dwie godziny notowań na GPW, a także sytuacja na innych giełdach w Europie, trudno nie dostrzec pewnej ostrożności inwestorów i wyciszenia huraoptymistycznych nastrojów, które w ostatnich tygodniach dominowały na warszawskim parkiecie. I nic dziwnego. Ten tydzień jest dla indeksów WIG20 i WIG już 9. kolejnym tygodniem wzrostów. Tak długa seria jest rzadko spotykana na GPW. I owszem świadczy ona o sile rodzimego rynku akcji, ale jednocześnie z każdym dniem rośnie ryzyko nieco dłuższej i głębszej spadkowej korekty.
Uwaga na wybory w Niemczech
Nie jest wykluczone, że taka korekta rozpoczęła się w ostatnią środę i będzie przedłużona na przyszły tydzień. Jest nawet ku temu wygodny pretekst. Jednym z czynników, który obok nadziei związanych z końcem wojny w Ukrainie, napędzał wzrosty w Europie (i relatywnie dobre zachowanie wspólnej waluty), była gra pod niedzielne wybory parlamentarne w Niemczech. Oczekuje się, że po wyborach nowy niemiecki rząd odejdzie od restrykcyjnej polityki budżetowej. Jednym słowem zwiększy wydatki, co pozytywnie wpłynie nie tylko na wzrost gospodarczy w Niemczech, ale również w całej Europie (w tym w Polsce, dla której Niemcy to największy partner handlowy). W takim układzie niedzielne wybory, niezależnie od ich wyników, powinny stanowić pretekst do realizacji zysków na giełdzie we Frankfurcie, a przy okazji także na GPW. Taki scenariusz staje się tym bardziej prawdopodobny, że na horyzoncie pojawia się ryzyko, że proces układania nowej koalicji rządowej w Niemczech będzie bardzo długi, co może podkopać nastroje inwestorów giełdowych.
O ile w krótkim terminie ryzyko nawet 2-3 tygodniowej realizacji zysków na giełdzie w Warszawie rośnie, to w średnim i długim terminie wciąż aktualne pozostają wszystkie argumenty przemawiające za kontynuacją hossy na GPW. Od oczekiwanego przyspieszenia wzrostu gospodarczego i zysków spółek w Polsce, przez prawdopodobne obniżki stóp procentowych w drugiej połowie 2025 roku, a na nadziejach związanych z końcem wojny i wzrostem wydatków w Niemczech kończąc.
PKP Cargo i spółki ukraińskie mocno w górę
Wróćmy jednak do dzisiejszej sesji i sytuacji na GPW. Po dwóch dniach realizacji zysków dobre nastroje wróciły zarówno na szerokim rynku, jak i w przypadku ukraińskich spółek. To one dziś przede wszystkim mocno rosną. Po pierwszych dwóch godzinach notowań kurs KSG Agro idzie w górę o 8,97 proc., Coal Energy o 7,38 proc., Milkiland o 4,29 proc., a Astarty o 2,94 proc. Trzeba jednak pamiętać, że kursy tej grupy firm mocno są uzależnione od wszelkich spekulacji ws. końca wojny, stąd do końca dnia sytuacja może się jeszcze odwrócić, bo ryzyko zostawania z tymi akcjami na weekend jest jednak spore.
Równie gorąco jest dziś na akcjach PKP Cargo. Inwestorzy dostrzegli „światełko w tunelu” dla przewozowej spółki i rzucili się na jej akcje. Te drożeją dziś o 6,67 proc. do 18,88 zł, co oznacza, że są one najdroższe od końca września. Tym światełkiem w tunelu są informacje, że „plan restrukturyzacyjny PKP Cargo ma zostać złożony w ostatnich dniach lutego„. Wcześniej natomiast emocje wokół PKP Cargo podgrzały jeszcze informacje, że Ministerstwo Obrony Narodowej ma zamiar zainwestować w tabor kolejowy około 400 mln i w tej sprawie rozmawia właśnie z PKP Cargo.
Trend wzrostowy na akcjach PKP Cargo trwa od końca grudnia, gdy kurs spółki zakończył wybiciem górą prawie 2-miesięczną konsolidację wokół poziomu 14 zł, która to konsolidacja kończyła fazę 3,5-miesięcznych spadków. Na gruncie analizy technicznej kurs ma teraz otwartą drogę przynajmniej do 21 zł, czyli lokalnych maksimów z września 2024 roku.
W indeksie WIG20, po pierwszych dwóch godzinach piątkowych notowań, liderami wzrostów są akcje PGE (7,034 zł; +2,54 proc.) i Allegro (29,80 zl; +2,25 proc.), natomiast rolę maruderów odgrywają trzy banki: PKO BP (-0,28 proc.), Pekao (-0,2 proc.) i Santander Bank Polska (-0,19 proc.).
Akcje Benefit Systems tanieją trzeci dzień
W indeksie mWIG40 trzeci kolejny dzień tanieją akcje Benefit Systems, cofając się dziś o 2,31 proc. do 2960 zł, co ma największe jednostkowe negatywne przełożenie na ten indeks. Kurs spółki wciąż jednak znajduje się powyżej wczorajszych minimów na poziomie 2920 zł, a przede wszystkim powyżej ważnego wsparcia 2845 zł, jakie tworzy lokalny dołek z końca stycznia, stąd ryzyko głębokich spadków na tych akcjach nie wydaje się duże.
Inne gorące dziś rano spółki na GPW, wskazane przez skaner takich spółek ze strony Stockwatch.pl to m.in. Eurocash (+4,22 proc.), Grodno (+3,85 proc.), 11 bit studios (+3,23 proc.), WG Partners (-13,66 proc.), Protektor (-3,74 proc.), Wielton (-2,69 proc.) i Lubawa (-1,29 proc.