Rynek ma jeszcze świeżo w pamięci wyniki ostatniego kwartału 2011 roku, które domknęły wynik roczny. Po ostatnim sezonie można mieć mieszane odczucia. Wyniki sygnalizują solidną dynamikę przychodów, ale ostrzeżeniem jest spadek rentowności operacyjnej. Zsumowane przez StockWatch.pl dokonania spółek w IV kwartale pokazują, że w porównaniu do okresu analogicznego niższe okazały się marże: handlowa, operacyjna oraz marża EBITDA. Pierwsza spadła o 3,8 pp. do 26,2 proc., druga o 1,29 pp. z do 8,14 proc., a trzecia o 0,57 pp. do 15,8 proc. Podkreślić należy także wzrost marży brutto, gdzie zasługą jest efekt różnic kursowych oraz przychodów z odsetek od depozytów. To nie jest dobry prognostyk na przyszłość.
>> Cały raport znajdziesz tutaj: >> Co z tą giełdą – smutne wnioski z sezonu raportów rocznych.
W I kwartale też nie ma się co spodziewać fajerwerków, co sugeruje słabe zachowanie naszej giełdy w pierwszych dniach kwietnia. Po bardzo udanym starcie indeksów z początku roku, od kilku tygodni obserwujemy ostre hamowanie. Mocnych tąpnięć nie ma, ale widać też, że euforia do zakupów kompletnie wyparowała.
– To może być spokojny, rzekłbym neutralny kwartał jeśli chodzi o osiągane wyniki. Nie spodziewam się by sumowane zyski spółek w I kwartale przyniosły jakiś zaskakujący wzrost. – uważa Łukasz Rosiński, p.o. dyrektora Departamentu Corporate Finance DM AmerBrokers.
Na pewno warto mieć na uwadze banki, które dominują na naszym rynku pod względem kapitalizacji. W IV kwartale zysk netto tego sektora okazał się zbliżony do osiągnięcia z analogicznego okresu w 2010 roku. Natomiast w całym 2011 roku zyski wykazały ponad 28-proc. dynamikę. Pierwszy kwartał dla sektora finansowego nie powinien być zły. >> Sprawdź skład sektora bankowego oraz podstawowe wskaźniki cenowe notowanych spółek.
– Dobre dane makro z polskiej gospodarki w I kwartale powinny znaleźć odzwierciedlenie w wynikach za pierwsze trzy miesiące 2011 roku. W najważniejszym dla giełdy sektorze bankowym oczekuję utrzymania wysokiej dynamiki wyników w ujęciu r/r. Spodziewam się niskich kosztów ryzyka, wzrostu wpływów z kredytów korporacyjnych i spadku w segmencie hipotecznym, co jednak powinno być rekompensowane udzieleniem większej ilości kredytów konsumpcyjnych. Ekstra zyski mogą pokazać spółki finansowe, które mają w swoim portfelu obligacje notujące w I kwartale wzrost. Przy tej okazji wymieniłbym PZU, Handlowy oraz ING BŚK. – uważa Michał Hulbój, analityk Erste Securities.
Gwarantowanych emocji powinny dostarczyć raporty spółek budowlanych. Gorąco było już okazji publikacji ostatnich sprawozdań finansowych, gdzie ewidentnie było widać, że branża boryka się z brakiem płynności i spadkiem marż. Niepokój inwestorów zaowocował wielką wyprzedażą akcji spółek tego sektora. Trend możemy również zaobserwować na środowej sesji, gdzie indeks WIG-Budownictwo notuje spadek o 3,1 proc., a od połowy lutego przecena sięga już 20 proc. >> Zdaniem ekspertów kilka spółek sektora budowlanego może potrzebować solidnego inwestora.
– Oczy wszystkich zwrócone są na budowlankę. Ten sektor jest jednoznacznie negatywnie postrzegany i wyceniany nisko. Pamiętamy, że pierwszy I kwartał był okresem ciepłego stycznia, po czym nastąpił atak ostrej zimy, który sparaliżował prace budowlane. W wynikach spółek budowlanych ważne będzie jak zaprezentują się od strony zdolności do generowania gotówki. Wczoraj prezes PBG zasygnalizował, że w I kwartale przepływy z działalności operacyjnej spółki będą ujemne m.in. w związku z kontraktami autostradowymi. Baczniej jednak zwróciłbym uwagę na wyniki Polimeksu i Mostostalu Warszawa. Obie spółki w IV kwartale pokazały słaby wynik netto, mały problemy z jego jakością i uwagami od audytora. Z drugiej jednak strony zaprezentowały pozytywny cash flow. Jeśli w I kwartale cash flow nadal będzie pozytywny, połączony z brakiem dalszego pogorszenia jeśli chodzi o osiąganą zyskowność, to byłyby przesłanki do wyraźniejszej poprawy sentymentu na tych spółkach. – mówi Grzegorz Pułkotycki, zastępca Dyrektora Departamentu Doradztwa Inwestycyjnego DM BZ WBK.
>> We wtorek odbyło się zebranie akcjonariuszy na którym zapadły bardzo ważne decyzje. >> PBG wyemituje obligacje, kurs nie dał rady się wybronić.
Eksperci radzą także pamiętać o spółkach, którym warunki atmosferyczne w I kwartale mogły pomóc w osiągnięciu lepszego wyniku. Przy tej okazji wskazywane są m.in. spółki energetyczne.
– Na pewno zwróciłbym uwagę na spółki, które mogą skorzystać na wyższym zapotrzebowaniu na energię w związku z mocnym atakiem zimy. W tym kontekście zwróciłbym uwagę na sektor energetyczny i tu PGE oraz Enea zasługują na wyróżnienie. Niskie temperatury powinny sprzyjać także producentom węgla. Naszą uwagę zwraca Bogdanka, która również informowała o zwiększeniu wydobycia na polu Stefanów. Atak zimy z pewnością pomógł producentom i dystrybutorom odzieży oraz obuwia. I kwartał nie jest sezonowo najlepszy dla tej branży, a tymczasem spółki zanotowały sporą dynamikę sprzedaży. Oczekiwałbym, że popiszą się także niezłą rentownością. Na pewno na wyróżnienie zasługują liderzy sektora – LPP oraz NG2. Do tej dwójki dorzuciłbym jeszcze Wojasa. – wymienia Łukasz Rosiński.
>> Inwestorzy nie czekają i działają w myśl zasady: kupuj plotki, sprzedawaj fakty. >> Kursy LPP i NG2 radosną zielenią premiują udany I kwartał.
Analitycy z DI BRE Banku szacują, że w I kwartale wynik operacyjny LPP może wynieść ponad 40 mln zł (prawie 4x wyższy r/r), a wynik netto bez szacowania różnic kursowych być nawet około 2,4x wyższy r/r (ponad 30 mln zł). Natomiast szacunki biura dla NG2 zakładają EBIT na poziomie 10 mln zł (2 mln zł straty w I kwartale 2011 r.), a wynik netto bez uwzględnienia różnic kursowych kilka mln zł (wobec 6,2 mln zł straty za I kwartał 2011 roku). W środę analitycy z Raiffeisen poinformowali, że rozpoczęli rekomendowanie obuwniczej spółki od zalecenia kupuj z ceną docelową 69 zł. >> Zobacz wszystkie rekomendacje dla spółki.
Zdaniem eksperta z DM AmerBrokers, ciekawie wygląda Rainbow Tours. Spółka zanotowała w pierwszych dwóch miesiącach tego roku 52-proc. wzrost sprzedaży.
– Pomogła jej konsolidacja, ale warto zaznaczyć, że w I kwartale sprzyjało jej umocnienie złotego. – dodaje Łukasz Rosiński.
Jest szansa, że znaczące umocnienie złotego widoczne w minionym kwartale pomoże w poprawie wyników większej liczbie spółek, choć niezadowolenia z tego faktu nie kryją eksporterzy.
– Umocnienie złotego powinno pozytywnie działać na wyniki importerów. Beneficjentem tego będą także spółki mające zadłużenie denominowane w walutach obcych. Jedną z nich powinien być Lotos zadłużający się głównie w USD. Przy okazji tej spółki można wskazać także na lekko pozytywne tendencje, które wystąpiły na marżach rafineryjnych. – mówi analityk DM BZ WBK.
>> Ostatnio eksperci często wskazują na duży potencjał wzrostowy Lotosu, który swoje fundamenty ma w analizie technicznej. >>Sześć lokomotyw indeksu największych spółek.