
Źródło: ATTrader.pl
Mocny początek tygodnia w Europie. W południe większość europejskich indeksów świeciła na zielono. Szczególnie niemiecki DAX, który zyskiwał 2,2 proc., ocierając się już o 3-procentowy wzrost i był jednym z liderów zwyżek. Co ciekawe, Europa mocno rośnie pomimo tego, że niepokojące wiadomości napłynęły z chińskiego miasta Shenzhen. Ta zamieszkała przez 17,5 miliona ludzi metropolia została objęta lockdownem w związku z rozszerzeniem się epidemii koronawirusa i największą od początku pandemii liczbą przypadków Covid-19. W reakcji na to indeks Hang Seng zanurkował dziś o 4,97 proc. i znalazł się najniżej od 6 lat. Europa zignorowała ten fakt, ale ten temat jeszcze wróci, jeśli pojawią się nowe problemy z łańcuchami dostaw.

Indeks Hang Seng
Ropa w końcu tanieje
Chiny są daleko od Europy, gdzie inwestorzy przede wszystkim żyją nadziejami na zaprzestanie walk w Ukrainie. Z tego samego powodu bardzo mocno tanieje dziś ropa, co dodatkowo wspiera optymistyczne nastroje na europejskich parkietach. W południe baryłka ropy Brent taniała o 3,7 proc. do 108 dolarów, tracąc od zeszłotygodniowego szczytu prawie 28 dolarów. Oznacza to spadek w tydzień o ponad 21 proc.

Wykres CFD na ropę brent
GPW na czerwono
Śladu europejskiego optymizmu nie widać przy ulicy Książęcej, gdzie nastroje są pesymistyczne, a GPW jest najsłabszym parkietem w Europie. O godzinie 12:46 taniały akcje ponad 50 proc. wszystkich notowanych tu spółek, podczas gdy drożały 39 proc. z nich. Tę przewagę czerwieni widać było również na indeksach. Szczególnie w przypadku grupującego duże spółki indeksu WIG20. Spadał on 1,72 proc. do 1.998 pkt., ciągnąc za sobą szeroki indeks WIG, który cofał się o 1,18 proc. do 60.601 pkt. W tym samym czasie mWIG40 miał wartość 4.380 pkt. (-0,14 proc.), a sWIG80 18.572 pkt. (-0,01 proc.).
Obserwując mocne wzrosty indeksów we Frankfurcie, Mediolanie i Paryżu oraz spadek o 1,72 proc. indeksu WIG20, nie można jednakże zapominać, że nawet pomimo tego sporego cofnięcia, warszawski indeks jest znacznie wyżej niż pozostałe trzy. Dalej znajduje się on blisko poziomu sprzed agresji Rosji (i Białorusi) na Ukrainę, podczas gdy wymienione indeksy dzieli od tego spory dystans.
Za spadek WIG20 poniżej 2.000 pkt. odpowiada przede wszystkim mocna przecena akcji PKN Orlen (74,18 zł; -4,41 zł), przy wydatnej pomocy LPP (9315 zł; -6,85 proc.), Dino Polska (281,10 zł; -3,17 proc.) i PGE (9,352 zł; -4,53 proc.).
Paliwowemu koncernowi z Płocka, podobnie jak taniejącym o ponad 3,5 proc. Lotosowi, szkodzi przede wszystkim spadek cen ropy i dodatkowo ogłoszona dziś obniżka cen paliw. To trochę histeryczna reakcja, bo dla Orlenu kończący się I kwartał z pewnością był bardzo dobry, co zapewne zobaczymy w wynikach, a co jeszcze nie zostało zdyskontowane w cenach akcji. Dlatego trwająca ponad tydzień konsolidacja notowań płockiej spółki wokół 76 zł w dalszym ciągu ma szansę stać się bazą pod przyszłe wzrosty.
Na czerwono jest dzisiaj także Allegro (-1,7 proc.). Pod koniec ubiegłego tygodnia do gry na spadki cen akcji e-commercowego gigant włączył się AQR Capital Management. Fundusz posiada na krótko 0,5 proc. akcji. Oprócz AQR na spadki cen akcji Allegro gra także Marshall Wace.
Tydzień od spadków rozpoczął tez KGHM. Ponad 2-proc. przecena lubińskiego kombinatu to efekt rozwinięcia korekty na rynku miedzi i srebra.
To będzie trudny tydzień na giełdach
Perspektywy na zakończenie walk w Ukrainie póki co wciąż wydają się być płonne, podczas gdy ryzyko związane z Chinami czy środową podwyżką stóp procentowych w USA, całkiem realne. Dlatego w tej korespondencyjnej rywalizacji między Warszawą a pozostałymi europejskimi parkietami, to raczej rodzimi inwestorzy wydają się mieć rację. Zanosi się na to, że to będzie spadkowy tydzień na giełdach.