Mapa rynku
Nie będzie wyłączenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych. Będzie za to przypisanie kopalń do poszczególnych elektrowni węglowych spółek energetycznych. Taki pomysł ma minister przemysłu Marzena Czarnecka. To nie tylko oznacza, że cała karuzela z kopalniami wraca do punktu startowego, ale też obciąża sektor energetyczny i może zagrozić w przyszłości jego finansowaniu.
Reakcja inwestorów na nowy pomysł minister przemysłu jest natychmiastowa – mocne spadki. O godzinie 10:30 akcje Enei tracą aż 10,66 proc. i spadają do 9,005 zł, podczas gdy jeszcze wczoraj atakowały one poziom 10,19 zł i były najdroższe od drugiej połowy 2022 roku. Jeżeli do końca sesji nic się nie zmieni to znacząco wzrośnie ryzyko dalszych spadków Enei. Przynajmniej do 7,94 zł, czyli do dołka ze stycznia, gdzie znajduje się pierwsze ważne wsparcie na wykresie.
Akcje PGE tanieją o 7,07 proc. do 6,496 zł, niebezpiecznie zbliżając się do październikowego dołka na poziomie 6,378 zł i tracąc od początku roku już ponad 25 proc. Na gruncie analizy technicznej przełamanie wsparcia na 6,378 zł otworzy akcjom PGE drogę poniżej 6 zł.
Kurs akcji Tauron Polska Energia spada o 4,11 proc. do 2,965 zł, schodząc dziś już do 2,82 zł. Wykres Tauronu wybił się dołem z ponad miesięcznej konsolidacji w przedziale 2,991-3,174 zł, domykając tym samym szeroką lukę hossy z lipca 2023 roku. Jeżeli na koniec dnia Tauron nie wróci powyżej 3 zł to znacząco wzrośnie ryzyko spadku do 2,50 zł.
Stosunkowo niewielki udział spółek energetycznych w indeksach nie zagroził wzrostom na giełdzie w Warszawie. Po pierwszych 1,5 godz. handlu wszystkie cztery warszawskie indeksy „świeciły na zielono”, odreagowując wczorajszą przecenę w końcówce sesji, jaką wywołał strach przed spadkami na Wall Street. Najmocniej dziś rośnie WIG20, ciągnięty w górę m.in. przez odreagowujące wczorajsze spadki banki PKO BP (60,24 zł; +1,76 proc.) i Pekao (189,30 zł; +2,1 proc.). Swoje „pięć groszy” dokłada też Orlen (70,20 zł; +1,56 proc.), KGHM (144,80 zł; +2,99 proc.) i LPP (15530 zł; +2,78 proc.).
O godzinie 10:30 indeks WIG20 rósł o 1,28 proc. do 2.507 pkt., po tym jak wtorkową sesję zamknął spadkiem o 1,26 proc. Szeroki WIG rósł w tym samym czasie o 0,97 proc. do 84.515 pkt., mWIG40 o 0,11 proc. do 6.319 pkt., a sWIG80 o 0,4 proc. do 24.353 pkt.
Spółki energetyczne koncentrują dziś rano na sobie uwagę inwestorów, ale to nie one stanowią klucz do rozstrzygnięcia losów sesji na GPW. Wydarzeniem środy na rynkach finansowych będzie popołudniowa publikacja danych inflacyjnych z USA. Będzie to wydarzenie, które może wstrząsnąć również warszawskimi indeksami. Szczególnie po tym, jak mocno zareagowały one w końcówce wczorajszej sesji na GPW na początkowe spore spadki na Wall Street. Finalnie amerykańskie indeksy we wtorek odrobiły straty, a S&P500 i Nasdaq zakończyły dzień nawet na małych plusach, wyprowadzając tym samym w pole inwestorów nad Wisłą, ale końcówka wczorajszej sesji na GPW doskonale pokazuje, jak wrażliwi są obecnie inwestorzy na zachowanie Wall Street.
Dzisiejsze dane inflacyjne z USA zostaną opublikowane o godzinie 14:30. Ekonomiści prognozują, że w marcu inflacja CPI wzrosła do 3,4 proc. z 3,2 proc. R/R w lutym, a inflacja bazowa CPI w tym samym miesiącu obniżyła się do 3,7 proc. z 3,8 proc. R/R. Z tych dwóch raportów dużo mocniej będzie obserwowana inflacja bazowa. Wyższy od oczekiwań odczyt odsunie w czasie termin pierwszej obniżki stóp procentowych w USA (z czerwca na lipiec), co może zostać negatywnie przyjęty przez Wall Street, prowokując jednocześnie spadki w Warszawie.
W kontekście inflacji i przyszłych cięć stóp procentowych w USA analizowane mogą być również tygodniowe dane o zapasach paliw w USA (godzina 16:30). Raport ten jednak będzie miał raczej drugorzędne znaczenie, stanowiąc jedynie ewentualne uzupełnienie dla interpretacji danych o inflacji.
Dziś rano gorąco jest nie tylko na spółkach energetycznych z GPW, ale wciąż w centrum uwagi jest KGHM, który dziś drożeje 8. kolejną sesję. Ostatnim wzrostom jego kursu sprzyjały nie tylko rosnące ceny miedzi, która w dwa miesiące podrożała o ponad 16 proc. i dziś miedź jest najdroższa od 15 miesięcy, ale również mocne wzrosty cen srebra (o prawie 15 proc. w 2 tygodnie), ubiegłotygodniowe wybicie górą notowań akcji KGHM-u z 1,5-rocznej konsolidacji, jak również podwyższona do „kupuj” z „poniżej rynku” rekomendacja dla akcji KGHM-u od analityków z Bank of America, o czym agencje poinformowały wczoraj. Aktualna sytuacja na wykresie miedziowej spółki sugeruje, że ma on otwartą drogę w kierunku 153,44 zł, czyli w kierunku szczytu z początku 2023 roku.
Decora rośnie o 8,27 proc. do 55 zł, otwierając rano pokaźnych rozmiarów lukę hossy na wykresie dziennym, co sygnalizuje koniec zapoczątkowanej jeszcze w połowie grudnia spadkowej korekty na tych akcjach. Kurs spółki ruszył w górę w reakcji na opublikowane wczoraj po sesji wyniki. W IV kwartale 2023 roku Decora wypracowała 16,5 mln zł zysku netto, co oznacza jego wzrost o 96,4 proc. w relacji rok do roku. Zysk EBITDA wzrósł o 53 proc. do 25,1 mln zł.
Akcje Mercator Medical drożeją o 0,69 proc. do 44 zł po publikacji wyników. W IV kwartale 2023 roku spółka wypracowała 9,9 mln zł zysku netto wobec 206,8 mln zł straty rok wcześniej oraz wobec 20,1 mln zł straty w III kwartale 2023 roku. Przychody spółki pozostały na podobnym poziomie co przed rokiem i wyniosły 116,7 mln zł. Spółka poinformowała również, że posiada około 326,9 mln zł gotówki netto oraz innych aktywów finansowych.
Inne gorące dziś spółki notowane przy ulicy Książęcej to m.in. Ferrum (+16,33 proc.), Asseco BS (+6,33 proc.), Big Cheese (+6,22 proc.) i Point Pack (+6,15 proc.).
