Wyniki finansowe przedstawicieli sektora budowlanego to lodowaty podmuch na koniec lata. Zdołowane kursy poddały się kolejnej przecenie, ale w cieniu upadających gigantów dobrze sobie radzą pojedyncze niewielkie firmy. Zobacz jak widzą eksperci przyszłość dużych spółek i jakie ciekawe maluchy dostrzegają w branży.
Problemy branży budowlanej nie omijają także spółek do niedawna postrzeganych jako odporne na problemy sektora. Niestety nadzieje okazały się płonne, bo spółka zależna Budimeksu złożyła właśnie wniosek o upadłość. W tej sytuacji giełdowa grupa dokonała odpisu aktualizacyjnego wartość firmy w wysokości 45 mln zł.
W piątek po południu na rynek napłynęła informacja o złożeniu wniosku o upadłość układową Energomontażu Południe. Według analityków sytuacja spółki była trudna od dawna, a takiej decyzji można się było spodziewać. Posiadane przez spółkę nieruchomości, które mogą posłużyć zaspokojeniu roszczeń wierzycieli, dają nadzieję na zawarcie układu.
Upadłości i niewypłacalność emitentów obligacji stały się chlebem powszednim. StockWatch.pl wraz z prawnikami kontunuuje serię artykułów, omawiających możliwości działania w wypadku gdy spółka zawiedzie inwestorów. Tym razem analizujemy sytuację skrajną, w której została już ogłoszona upadłość.
Nawet o 20 proc. drożały w poniedziałek rano akcje Dolnośląskich Surowców Skalnych po tym, jak piątkowe walne anulowało uchwały dotyczące emisji akcji i obniżenia ich wartości nominalnej. Przedstawiciele spółki sugerują, że jej sytuacja zaczyna się poprawiać.
Spółka liczyła na powodzenie upadłości układowej dzięki realizacji dotychczas podpisanych kontraktów. Zrywane w ostatnim czasie umowy i żądania kar pokrzyżowały te plany. Ostatecznie ABM Solid przychyliło się do opinii nadzorcy sądowego i wystąpiło o upadłość z likwidacją majątku.
Spółki zastosowały się do żądania nadzorcy sądowego i odwróciły transakcję sprzedaży akcji Energomontażu-Południe sprzedane w grudniu do Rafako. Z komunikatu wynika, że PBG na razie pieniędzy nie oddało.
W związku z rosnącą liczbą problemów z wywiązywaniem się emitentów z obowiązków wobec obligatiariuszy na rynku Catalyst, StockWatch.pl wraz z prawnikami przygotował schematy postępowania wobec nierzetelnych spółek, które mają pomóc inwestorom odzyskać przynajmniej część zainwestowanych środków oraz wzór dokumentu wezwania do zapłaty wraz z instrukcją wypełnienia.
Na środowej sesji kurs Bomi w pierwszych godzinach notowań znajdował się w poważnych opałach z powodu informacji o upadłości likwidacyjnej spółki-córki. Jednak w miarę upływu czasu kurs zaczął się wspinać, bo po rynku zaczęła chodzić wiadomość o zatwierdzeniu układu. W drugiej połowie kurs po skoku o 29 proc. znajduje się równoważeniu.
We wtorek informowaliśmy o pierwszej z umów, w ramach której miałoby nastąpić spłacenie obligacji Anti poprzez wydanie akcji spółki. Pojawiły się kolejne analogiczne komunikaty.
Ogrodnicza spółka to nadal czarna owca rynku Catalyst. We wtorek Anti poinformowało o porozumieniu zawartym z jednym obligatariuszy. Oferta przedstawiona w umowie przedwstępnej zakłada zamianę papierów dłużnych o wartości 40 tys. zł na akcje o szacunkowej wartości 18 tys. zł.
Klamka zapadła - sąd zdecydował o upadłości układowej spółki Fojud. Po Budostalu-5 jest to druga upadłość emitenta na rynku papierów dłużnych. Choć nie oznacza to jeszcze likwidacji, obligatariusze pozostają z niewykupionymi papierami.
Spółka Aprivia odpowiedzialna za segment drogowy w budowlanej grupie PBG zmodyfikowała wniosek o upadłość i chce likwidacji. W reakcji na tę informację mocno tracą kursy PBG i Hydrobudowy.
Budowlana grupa zyskała czas na restrukturyzację, ponieważ są zdecydował o wariancie układowym upadłości, który oznacza ochronę przed wierzycielami. Decyzja choć jeszcze niepewna, wywołała euforię. Teraz ruch należy do wierzycieli, którzy mają do wyboru dwa warianty spłaty lub czas do piątku na zaskarżenie postanowienia.
Czerwcowy wniosek o upadłość budowlanej grupy wywołał popłoch u inwestorów i u kredytodawców. Do wydania przez sąd postanowienia, wierzyciele cały czas mają prawo dochodzić swoich należności. Zdecydowany ruch wykonał w tej kwestii bank ING, który zażądał natychmiastowej spłaty obligacji wyemitowanych przez spółkę.
Firma bez kapitału i kredytów zaczęła się dusić jak ryba wyciągnięta z wody. Wilbo przyznało, że restrukturyzacja finansowa przy pomocy Seko nie przyniosła pożądanych efektów, a jedynym wyjściem jest wystąpienie o upadłość. Zarząd spółki nie wykluczył szansy na zmianę formy upadłości na układową.
Temperatura wokół Bomi chwilowo ostygła, ale w środku nie przestaje być gorąco. Po wtorkowej sesji spółka poinformowała, że jeden z wierzycieli również wystąpił o ogłoszenie upadłości układowej. Nad majątkiem Bomi czuwa już nadzorca sądowy.
Giełdowy operator sieci delikatesów musi uzupełnić wcześniejszy wniosek o upadłość układową. Spółka liczy na szybka decyzję, ponieważ każdy dzień zwłoki działa na jej niekorzyść. Mimo krytycznej sytuacji kurs rośnie, rynek żyje nadzieją na zasądzenie ochrony przed wierzycielami i łudzi się możliwością pojawienia znaczącego inwestora.
Czwartkowy Dziennik napisał, że data złożenia przez zarząd Bomi wniosku o upadłość została 2 tygodnie wcześniej podana na forum Bankiera. Sprawa jest analizowana przez Komisję Nadzoru Finansowego.
To już kolejna ofiara szalejącego kryzysu gospodarczego. Spożywcza spółka Bomi poinformowała, iż zarząd złożył we wtorek wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu.
Po nieudanej próbie pozyskania kapitału, ABM Solid pod koniec czerwca złożył wniosek o upadłość układową. Niestety sąd we wtorek zwrócił wniosek z powodów formalnych. Spółkę dobija fakt, że odwracają się od niej inwestorzy, banki i kontrahenci.
Właściciel sieci delikatesów wciąż nie dogadał się z bankami. We wtorek wygasły kredyty w Pekao na 66 mln zł. Tym samym rozpoczyna się finansowe piekło, bo jest ryzyko, że kolejne banki lada dzień pójdą tą samą ścieżką. Jeżeli tory Bomi i banków rozjadą się na dobre, przyszłość spółki maluje się w czarnych barwach.
O ponad 24 proc. wzrósł na poniedziałkowej sesji kurs CEDC po tym, jak na rynek trafiła seria istotnych komunikatów. Na naszych oczach faktem staje się przejęcie polsko-amerykańskiej spółki przez Rosjan.
Jak przekonuje raport przygotowany przez Forum Obywatelskiego Rozwoju, w Polsce jest znacznie mniej upadłości przedsiębiorstw niż w większości krajów europejskich. Niestety, ta forma restrukturyzacji jest rzadziej stosowana, gdyż z powodu nieprzychylnych regulacji prawnych, niewypłacalne podmioty znikają z rynku także innymi drogami.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, do piątku inwestorzy powinni poznać efekty ustaleń z instytucjami kredytującymi. Jak na razie na rękę spółce poszły Pekao i PKO BP. Jednak to za mało, bo łączna wartość kredytów krótkoterminowych na koniec kwartału wynosiła 194 mln zł.
Rynek obligacji nie jest wolny od ryzyka. Przypadek Budostalu-5, który pod koniec zeszłego roku wnioskował o upadłość, a w czerwcu ogłosił niewypłacalność, pozwala wyciągnąć wnioski na temat rozsądnego inwestowania w obligacje.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad chce przyspieszyć płatności na realizowanych obecnie kontraktach. Zdaniem szefa urzędu, jeszcze w tym miesiącu do spółek może popłynąć strumień 500 mln zł za wykonane prace. Eksperci oceniają, że pomoże to w znikomym stopniu poprawić płynność spółek budowlanych.
DSS odzyskała 12 mln zł podatku VAT. Taki zastrzyk środków z pewnością przyda się budowlanej spółce, która ledwo wiąże koniec z końcem. Inwestorzy natychmiast podchwycili wizję wyjścia na prostą, a kurs eksplodował, zaś po sesji pojawił się komunikat o zmianie upadłości na układową.
W piątek na liście firm dotkniętych upadłością przybyła kolejna budowlana spółka. Branża przeżywa pomór, a indeks WIG-Budownictwo z miesiąca na miesiąc osiąga coraz niższe poziomy. Eksperci nie mają wątpliwości: nie licząc wyjątków, zysków nie ma i nie będzie jeszcze długo. Na razie straszą długi i bankructwa, a na dodatek perspektywy dla branży są coraz gorsze.
Kolejna budowlana spółka złożyła wniosek o upadłość układową. Tak właśnie wygląda alternatywny scenariusz restrukturyzacji, po fiasku planu dokapitalizowania w drodze emisji. Inwestorzy rzucili się do masowej wyprzedaży, a kurs drugą sesję nie może się otworzyć. Piątkowy TKO chwilami wskazywał nawet spadek o 99 proc., do 1 gr za akcję.
Trading jest ryzykowny i możesz stracić część lub całość zainwestowanego kapitału. Treści publikowane w portalu służą wyłącznie celom informacyjnym i edukacyjnym. Nie stanowią żadnego rodzaju porady finansowej ani rekomendacji inwestycyjnej. Portal StockWatch.pl nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie lektury zawartych w nim treści.
×
50% rabatu na dostęp do Strefy Premium StockWatch.pl dla uczestników programu Orlen w portfelu!
Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.
Mateusz Zawadzki - prezes zarządu Ultimate Games SA - start 29 września 2025
Piotr Babieno - prezes - Karolina Nowak - wiceprezes Bloober Team Start 30 września o godz. 11:00
Krzysztof Kwiatek - prezes oraz Grzegorz Piekart – członek zarządu Creepy Jar - start 26 września o 13:00
Andrzej Skolmowski - prezes Grupy Azoty: Cła na import z Rosji i Białorusi działają stabilizująco na rynek nawozowy
Krzysztof Bajołek, prezes zarządu i Jacek Dziaduś, wiceprezesa zarządu ds. finansowych Answear.com: Wróciliśmy na rentowną ścieżkę wzrostu
Zbigniew Dębicki, prezes zarządu Forever Entertainment: Przejęcie MegaPixel to ruch w kierunku konsolidacji kompetencji w grupie
Marek Cichewicz, prezes zarządu oraz Paweł Łapiński, wiceprezes zarządu Grupy Klepsydra: EBITDA daje nam siłę do dalszych akwizycji
Piotr Nielubowicz, CFO i Karolina Gnaś, VP ds. relacji inwestorskich CD Projekt: Core naszej strategii to zdecydowanie oparte na fabule, duże gry AAA z otwartym światem
