Wtorkowa sesja przynosi w końcu wzrost aktywności na warszawskiej giełdzie, ale niestety nie idzie za nim dynamiczny wzrost cen. Rano indeksy utrzymują się w okolicach wczorajszego zamknięcia. Maj statystycznie jest bardzo słabym miesiącem na globalnych rynkach, z kolei aktualna sytuacja na warszawskim parkiecie sprzyja realizacji spadkowego scenariusza.
Kolejny długi weekend nie sprzyja aktywności inwestorów, co znajduje odzwierciedlenie w mizernych obrotach. Czuć brak popytu i ostrożność wynikającą z bliskości ważnych oporów technicznych. Impulsem do większych ruchów będą dopiero popołudniowe dane z amerykańskiego rynku pracy.
Strach przed sankcjami gospodarczymi dla Rosji szkodził w ostatnim czasie rynkom finansowym. Ostatecznie obawy okazały się na wyrost, bo działania USA i UE skupiły się jedynie na osobach powiązanych z Putinem. Rezygnacja z ostrych ograniczeń wymierzonych w gospodarkę spotkała się z pozytywną reakcją inwestorów.
Ze względu na długi weekend majowy ten tydzień będzie dla inwestorów w Warszawie krótszy. Emocji nie zabraknie, ponieważ na rynek trafi spora porcja danych makroekonomicznych. Ważnym czynnikiem, który w każdej chwili może znokautować giełdy jest eskalacja konfliktu za wschodnią granicą.
W ostatnich dniach rynki akcyjne wykazywały chęć do wzrostów, ale nowe doniesienia dotyczące konfliktu na Ukrainie spowodowały paniczną wyprzedaż. Aktualnie emocje opadły, ale indeksy nadal kierują się na południe.
Po jednodniowym odpoczynku europejskie indeksy powracają do wzrostów. Sprzyjają im lepsze od oczekiwań wyniki Apple i Facebooka, które mogą pomóc amerykańskiej giełdzie w ataku na historyczne szczyty. W Europie uwaga będzie skupiona również na wystąpieniu szefa EBC.
W ostatnich dniach warszawska giełda dała się ponieść globalnym, dobrym nastrojom, ale zwyżka odbywa się przy wakacyjnych obrotach. W środę wzrosty hamują mieszane odczyty wskaźników wyprzedzających PMI, a w tle nadal trwa konflikt na Ukrainie.
W ostatnich dniach na światowych rynkach akcji widoczna jest poprawa nastrojów, która doprowadziła do odbicia również na warszawskiej giełdzie. We wtorek obserwujemy kontynuację wzrostów zapoczątkowanych przed długim weekendem, ale obroty sugerują, że dla części inwestorów świąteczna przerwa wciąż trwa.
Użycie sił wojskowych wobec prorosyjskich separatystów i możliwość wprowadzenia kolejnych sankcji gospodarczych wobec Rosji doprowadziły do silnych spadków, ale w środę obserwujemy w Europie odreagowanie. Pomagają w tym dobre dane makro z Chin i wyniki finansowe spółek z USA. Bliskość konfliktu na Ukrainie blokuje jednak odbicie na giełdzie warszawskiej.
Dobre dane z amerykańskiej gospodarki doprowadziły do odreagowania silnej przeceny, ale nie pomogło to warszawskiej giełdzie. Zależność może nie być przypadkowa, ponieważ nasz rynek dobrze radził sobie podczas spadków na rynkach rozwiniętych, a teraz potwierdza korelację. Na nastroje we wtorek oddziaływać będą dane makro, takie jak ZEW, wyniki amerykańskich spółek oraz doniesienia z Ukrainy.
Słabość amerykańskiej giełdy oraz eskalacja konfliktu na Ukrainie to aktualnie najważniejsze czynniki, które oddziałują na zachowanie rynków finansowych. Szansą dla indeksów w USA będą publikowane w tym tygodniu wyniki spółek, a sytuacja na Ukrainie jest już w dużej mierze zawarta w cenach. Warszawska giełda pozostaje silna i broni się w obszarze konsolidacji.
Po rynkach akcji przechodzi podażowe tsunami. Falę rozpoczęły spółki technologiczne w USA, następnie przecena rozlała się na inne segmenty, w nocy na giełdy azjatyckie, a dzisiaj rano dotarła do Europy. Warszawskie indeksy ponownie udowadniają jednak swoją relatywną siłę i dryfują w trendzie bocznym.
Wzrost napięcia geopolitycznego na Ukrainie wywołał strach na rynku, na co wskazują wzrosty cen tzw. bezpiecznych przystani, ale kapitał płynie również na rynki rozwijające się. Relatywna siła polskiej giełdy w ostatnich dniach nie jest przypadkowa, ponieważ potwierdzają ją również spadki rentowności obligacji oraz umocnienie złotego.
Otwarcie okienka transferowego pomiędzy OFE i ZUS oraz eskalacja konfliktu na Ukrainie przygotowały grunt pod korektę. Również od strony technicznej rynki były gotowe na scenariusz spadkowy. Tymczasem we wtorek warszawska giełda wykazuje się siłą i porusza w trendzie bocznym.
Posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego tylko na chwilę poprawiło nastroje na rynkach akcji. Poniedziałkowe spadki to efekt wyprzedaży w USA, którą zapoczątkowały spółki technologiczne. Jeżeli dzisiaj indeksy za oceanem nie odreagują przeceny, to prawdopodobnie czeka nas głębsza korekta w skali globalnej.
Konferencja po posiedzeniu EBC okazała się impulsem do wzrostów dla europejskich indeksów. Niestety, warszawska giełda nie uczestniczyła w odbiciu, a nawet zanotowała solidną przecenę. Przyczyną słabości naszego rynku i niskich obrotów wydaje się być okienko transferowe pomiędzy OFE i ZUS.
Warszawska giełda rozpoczęła środową sesję od wzrostów. Wsparciem są m.in. dobre nastroje w USA, gdzie rynek ustanowił nowy historyczny rekord. Czynnikiem hamującym zwyżki może być okienko transferowe między OFE i ZUS.
Pierwszy dzień kwietnia przynosi nieznaczne zmiany indeksów warszawskiej giełdy. Zadaniem na dzisiaj dla rynku jest udowodnienie, że ostatnie wzrosty nie były jedynie efektem sztucznego podciągania wyników funduszy na koniec kwartału. Obronie ważnych poziomów sprzyjać będzie pozytywny obraz techniczny rynku.
Warszawska giełda rozpoczęła tydzień od nieznacznych wzrostów, których źródłem są oczekiwania na działania stymulacyjne ze strony banków centralnych. Inwestorzy pozytywnie przyjęli również wyniki wyborów samorządowych w Turcji, ale niepewność na rynku nadal wywołuje sytuacja na Ukrainie.
Obraz warszawskich indeksów uległ poprawie w ostatnim czasie, ale widoczna jest również ostrożność inwestorów. Małe obroty towarzyszące wzrostom sugerują, że część z nich czeka poza rynkiem na rozwój sytuacji. Amerykańskie media straszą inwazją Rosji na Ukrainę, co z pewnością nie będzie sprzyjać łamaniu istotnych oporów, do których dotarł rynek.
Po kilkudniowym przestoju indeksy warszawskiej giełdy ruszyły dynamicznie na północ. Aktualnie motorem napędowym wzrostów są dobre dane makro z Polski i USA, odbicie cen surowców, odreagowanie na giełdzie w Chinach oraz spadek napięcia na Ukrainie.
Po słabym początku tygodnia z małą aktywnością handlu, we wtorek indeksy warszawskiej giełdy energiczniej ruszyły na północ. Wzrosty wspierają dobre dane makro, które potwierdzają rozpędzanie się polskiej gospodarki. Spadek napięcia geopolitycznego w regionie powinien sprzyjać dyskontowaniu ożywienia.
Poniedziałkowa sesja na warszawskiej giełdzie rozpoczęła się od nieznacznych zmian indeksów, którym towarzyszą niskie obroty. Wpisuje się to w schemat konsolidacji, w której w ostatnich dniach ugrzęzły indeksy. Uspokojenie sytuacji na Ukrainie zdjęło z rynku znaczną presję, ale nie brakuje innych negatywnych informacji, które nie pozwalają mu rozwinąć skrzydeł.
Środowe notowania indeksów sugerują, że pomimo pozytywnych rozstrzygnięć na Wschodzie inwestorzy pozostają ostrożni. Uwaga przeniosła się również na inne czynniki. FED prawdopodobnie po raz kolejny ograniczy dzisiaj programu QE3, ale ważniejsze będą prognozy ekonomiczne dla USA.
Początek wtorkowej sesji wskazuje, że indeksy wyczerpały już potencjał odbicia. W poniedziałek paliwem do wzrostów była realizacja oczekiwanego scenariusza w referendum na Krymie. Obecnie do kontynuacji zwyżki potrzebne będą sygnały dalszej poprawy sytuacji. W tym kontekście ważne będzie wystąpienie prezydenta Putina zaplanowane na godzinę 12:00.
Początek poniedziałkowych notowań sygnalizuje, że rynki zdyskontowały już w cenach scenariusz, jaki miał miejsce podczas niedzielnego referendum na Krymie. Grunt pod odbicie został przygotowany już w piątek, kiedy indeksy wybroniły ważne wsparcia, a WIG20 zakończył nawet sesję nad kreską.
Piątkowa sesja przynosi kolejną falę przeceny na warszawskiej giełdzie. Na niedzielę zaplanowano referendum w sprawie przynależności Krymu do Rosji lub Ukrainy. Przed tym wydarzeniem inwestorzy wolą nie ryzykować i pozbywają się akcji. Spadki na giełdach pieczętują kolejne porcje słabych odczytów makro.
Wtorkowe podrygi popytu okazały się jedynie krótką przerwą. W środę indeksy warszawskiej giełdy walczą pod kresą w okolicy kluczowych poziomów technicznych. Do ukraińskiego napięcia politycznego dołączyła presja podażowa wywołana taniejącymi surowcami i słabymi wynikami finansowymi spółek.
Sytuacja na Ukrainie jest głównym czynnikiem oddziałującym na nasz rynek i prawdopodobnie presja nie zmaleje do końca tygodnia. Na niedzielę zapowiedziano referendum na Krymie, które ma zadecydować o przynależności półwyspu do Rosji lub Ukrainy. Do tego czasu warszawska giełda pozostanie pod presją podaży.
Warszawskie indeksy rozpoczęły tydzień od spadków. Najmniejszą przecenę notują blue chipy, a małe spółki potwierdzają prezentowaną ostatnio słabość. Poza wciąż napiętą sytuacją na Ukrainie, na poranne notowania rzutują również wyjątkowo słabe dane dotyczące wymiany handlowej Chin oraz publikowane wyniki finansowe polskich spółek.
Trading jest ryzykowny i możesz stracić część lub całość zainwestowanego kapitału. Treści publikowane w portalu służą wyłącznie celom informacyjnym i edukacyjnym. Nie stanowią żadnego rodzaju porady finansowej ani rekomendacji inwestycyjnej. Portal StockWatch.pl nie ponosi jakiejkolwiek odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie lektury zawartych w nim treści.
×
FOSA – nowa usługa analityczna poświęcona zagranicznym spółkom w StockWatch.pl
Serwis wykorzystuje ciasteczka w celu ułatwienia korzystania i realizacji niektórych funkcjonalności takich jak automatyczne logowanie powracającego użytkownika czy odbieranie statystycznych o oglądalności. Użytkownik może wyłączyć w swojej przeglądarce internetowej opcję przyjmowania ciasteczek, lub dostosować ich ustawienia.
Zbigniew Dębicki, prezes zarządu Forever Entertainment SA - start 15 września o godz. 12:00
Piotr Nielubowicz, CFO i Karolina Gnaś, VP ds. relacji inwestorskich CD Projekt: Core naszej strategii to zdecydowanie oparte na fabule, duże gry AAA z otwartym światem
Costas Tziamalis, wiceprezes Grupy ASBIS: Kluczowym motorem wzrostu jest popyt na serwery i komponenty do AI
