
14 spółek, na które warto zwrócić uwagę w okresie rynkowej zawieruchy
Pierwsza połowa roku była wyjątkowo trudnym okresem na rynkach finansowych. Widmo nadciągającej recesji odcisnęło piętno na praktycznie wszystkich głównych indeksach giełdowych na świecie. Warszawska giełda nie była tu wyjątkiem. Od początku roku WIG20 i mWIG40 straciły 1/4 swojej kapitalizacji, a reprezentujący segment małych spółek – sWIG80 – schudł o 15 proc. Zdaniem analityków BM mBanku, to nie koniec spadków.
– Jesteśmy negatywni na polski rynek akcji i pomimo ostatnich spadków, pozycjonowalibyśmy się defensywnie. W obecnym otoczeniu makro, z perspektywy top-down stawialibyśmy na kontynuację większości tendencji sektorowych, widocznych od wybuchu wojny na Ukrainie. W naszej opinii nie można postawić tezy, że opisane przez nas ryzyka są w pełni zdyskontowane przez rynek akcji. Stawialibyśmy na spory udział spółek defensywnych w portfelu oraz o wysokich free cashflowach. Unikalibyśmy natomiast, co do zasady, spółek cyklicznych, high beta, państwowych, mocno zadłużonych oraz niepłynnych. Na spółki wzrostowe jest naszym zdaniem jeszcze zbyt wcześnie – z perspektywy cyklu gospodarczego lepszy moment dla tych spółek może przyjść, gdy krótki koniec krzywej dochodowości w Stanach Zjednoczonych będzie się obniżał (bull steepener) – uważają analitycy BM mBanku w raporcie z 8 lipca.
Na liście z negatywnym nastawieniem eksperci umieścili łącznie 6 spółek: CCC, GPW, LPP, PGE, Tauron, Ten Square Games.
14 faworytów z 9 branż
Najwięcej pozytywnych niespodzianek analitycy BM mBanku spodziewają się w sektorze paliwowym. Na liście faworytów znalazły się akcji PGNiG, MOL, PKN Orlen i Lotos. W dwóch ostatnich wypadkach biuro podwyższało niedawno ceny docelowe – Orlenu z 87,69 zł do 95,38 zł, a Lotosu – z 90,36 zł do 110,62 zł.
– Rekordowe wyniki za 2Q powinny wpłynąć na urealnienie konsensusu i wycen giełdowych. Rynek zbyt agresywnie dyskontuje potencjalne podatki od zysków nadzwyczajnych, a skala dodatkowego FCF, jaka pojawi się w sektorze w latach 2022-23, to ponad 50 proc. obecnej kapitalizacji – sygnalizują eksperci BM mBanku.
Z uwagi na trwający kryzys energetyczny i rosnące zapotrzebowanie na energię w centrum uwagi pozostaje energetyka. Tu eksperci stawiają na Eneę oraz śrubującą nowe rekordy na kursie Polenergię.
– Kolejny raz podnosimy założenia dla cen energii, co skutkuje rewizją prognoz EBITDA w kolejnych 2 latach średnio o 40 proc. Takie turbulentne otoczenie niesie ze sobą jednak ryzyko nagłych zwrotów akcji w zakresie regulacji (NABE) i podatków. W ramach sektora preferujemy Polenergię i Eneę – czytamy w lipcowym raporcie BM mBanku.
Mocno selektywne podejście eksperci preferują odniesieniu do branży gamedev, która z jednej strony korzysta z wysokiego kursu dolara, a z drugiej praktycznie nie ma problemu z zadłużeniem. Faworytem biura jest 11 bit studios.
– Sektor cały czas pozostaje w słabym momentum i nie widzimy na horyzoncie jaskółek zmian. Wznawiamy pokrycie analityczne dla 11 bit studios, spółki z szerokim portfolio gier i zbliżającymi się premierami nowych tytułów – uważają analitycy BM mBanku.
Kolejne dwie spółki to reprezentanci sektora e-commerce, który w tym roku jest jednym z najsłabszych na całym rynku. Jak podkreślają eksperci, ich podejście do e-commerce pozostaje neutralne.
– Nasz top pick to Allegro, gdzie liczymy na poprawę wyników w kolejnych kwartałach vs 1Q. Sądzimy też, że akcje Answear są atrakcyjnie wycenione – czytamy w raporcie.
Pozytywne nastawienie utrzymano za względem do sektora handlu spożywczego żywnością. Zdaniem analityków, wysoka inflacja żywności wraz z wciąż dynamicznie rosnącym dochodem konsumenta będą skalować sprzedaż detalistów spożywczych. Sektorowym faworytem pozostaje Dino Polska.
W sektorze Telekomunikacja, Media, IT biuro stawia na Comarch, Orange Polska i Wirtualną Polskę. Listę spółek z pozytywną rekomendacją zamyka reprezentant sektora bankowego – Santander Bank Polska.
– W telekomunikacji top pick to Orange Polska z/w na defensywny charakter i poprawę (choć powolną) wyników. Ryzykiem w Cyfrowym Polsacie jest duże zadłużenie. W IT stawiamy na Comarch atrakcyjniej wyceniony niż Asseco Poland – czytamy w raporcie.